menu

Bereszyński: Styl Cracovii nam pasował

16 grudnia 2013, 08:36 | Jakub Seweryn

Po zwycięskim meczu z Cracovią, obrońca Legii Warszawa, Bartosz Bereszyński, przyznał, że ofensywny styl rywala pozwalał legionistów na rozwinięcie skrzydeł, co zaowocowało strzeleniem przez mistrzów Polski czterech goli.

Zdaniem prawego defensora Legii, pięć punktów przewagi w obecnej sytuacji nie jest dla legionistów żadnym "handicapem".

- Trzeba pamiętać o podziale punktów. W tej rundzie przegraliśmy już sześć meczów, a w całym poprzednim sezonie bodajże 3 czy 4. Cieszymy się z tej przewagi, ale przed nami bardzo ważny mecz z Górnikiem Zabrze, wiceliderem, w Pucharze Polski - mówił popularny Beret, który zauważył, że scenariusz meczu z Cracovią był bardzo podobny do spotkania Legii sprzed kilku tygodni przeciwko Pogoni Szczecin. - Podobna sytuacja była w meczu z Pogonią, gdzie szybko przegrywaliśmy 0:1 i momentalnie doprowadziliśmy do wyrównania i było widać po nas, że za chwilę strzelimy drugiego i trzeciego gola, że idziemy po kolejne trafienia. Wiedzieliśmy, że Cracovia będzie miała większe posiadanie piłki, ale co z tego, skoro to my zdobyliśmy cztery bramki.

W kadrze meczowej Legii na pojedynek z Cracovią znalazło się zaledwie szesnastu graczy. Jest to powodem dręczącej mistrzów Polski niemalże przez całą rundę plagi kontuzji. Jak w takiej sytuacji czują się sami piłkarze?

- Było nas teraz tylko szesnastu zawodników, a i tak dlatego, że wrócił do nas Miro (Radović – przyp.red.). Dossa pauzował za kartki i było nas szesnastu, ale szesnastu walczących chłopaków, którzy chcą zwyciężać w każdym kolejnym spotkaniu i dzisiaj daliśmy radę, a jak będzie trzeba, to poradzimy sobie w czternastu czy trzynastu. Został jeden mecz i potem będzie dużo czasu, żeby się wyleczyć i spokojnie przygotować się do kolejnej rundy. Jeden mecz spokojnie powinniśmy dać radę - mówił Bereszyński, który na koniec zauważył, że spotkanie z ofensywnie grającą Cracovią miało dla jego zespołu praktyczne same plusy.

- Cracovia miał swój styl. Wymienia sporo podań i to było z korzyścią dla nas, bo takie mecze też są nam potrzebne, gdyż najlepsze zespoły w Europie właśnie grają w ten sposób w piłkę. To było dla nas przetarcie przed wielką piłką i na pewno jakieś doświadczenie, bo na co dzień nie gramy z takimi przeciwnikami, jak Cracovia, który wyprowadza piłkę od tyłu, a nie wybija jej. Bardzo dobrze im to wychodzi i życzę im jak najlepiej.


Polecamy