menu

Beniaminek Górnik Zabrze wstrząsnął Legią Warszawa

17 lipca 2017, 08:00 | Tomasz Biliński

Lotto Ekstraklasa. Osłabiona kontuzjami Legia Warszawa rozpoczęła nowy sezon od porażki 1:3 z Górnikiem w Zabrzu. Gola dla mistrzów Polski strzelił kupiony w minionym tygodniu Armando Sadiku.

Legia Warszawa rozpoczęła nowy sezon od porażki z Górnikiem w Zabrzu.
Legia Warszawa rozpoczęła nowy sezon od porażki z Górnikiem w Zabrzu.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press

Fajnie oglądało się ten mecz, bo był otwarty i bez przywiązywania uwagi do defensywy - podsumował sobotnie starcie obrońca Legii w latach 70. i 80. Adam Topolski. - Legioniści mieli przewagę, ale wyglądali jakby spodziewali się wygrać 5:0. Górnik zaskoczył. Nie bronił wyniku, grał blisko przeciwnika, agresywnie. Z jednej strony to zimny prysznic, ale z Arką Gdynia o Superpuchar Legia też zagrała źle. Takie mecze się zdarzają, ale na razie grała z chłopakami na dorobku, kandydatami na piłkarzy. A tu wystarczyło, że byli wybiegani, ambitni i mieli trochę szczęścia. Legia musi sobie z takimi radzić. Choć gdyby był Michał Pazdan, to tak źle by nie było - dodał.

Pazdan wciąż nie wyleczył przeziębienia. Poza tym coraz więcej mówi się, że w tym okresie transferowym opuści klub. Zamiast niego na środku obrony, tak samo jak z IFK Mariehamn w eliminacjach Ligi Mistrzów, zagrał Artur Jędrzejczyk.

ZOBACZ KONIECZNIE ZDJĘCIA + WIDEO
GÓRNIK RZUCIŁ NA KOLANA LEGIĘ

- Nie przewidział podania, po którym Igor Angulo wyszedł sam na sam i strzelił gola na 2:0. Pazdan by to skasował. Mimo wszystko nie winiłbym Jędrzejczyka. Gra na tej pozycji za krótko. Będzie bardzo dobry, ale trzeba poczekać. Na razie brakuje lidera, bo i Maciej Dąbrowski przy „Jędzy” nie gra jak przy Pazdanie. Niech on szybko wraca, a Legia go nie sprzedaje, bo wszystko się rozsypie - zaapelował Topolski, który dodał, że wstępna rozsypka już jest.

Głównie z powodu kontuzji. Miroslav Radović wciąż leczy kolano, ale ma już trenować z zespołem. Urazy leczą też Tomasz Jodłowiec i Daniel Chima Chukwu (choć on jeszcze nigdy nie był podstawowym graczem), Michał Kucharczyk na razie zagrał w zespole rezerw. Nowy skrzydłowy Hildeberto Pereira ma zaległości treningowe i potrzebuje około miesiąca. W meczu z Górnikiem kopnięty w głowę został Arkadiusz Malarz. Prosto z boiska pojechał karetką do szpitala. „Oprócz wkur... na wynik nic mi już nie dolega. Tomograf ok. Chcę kolejny mecz. Natychmiast” - napisał na Twitterze bramkarz po badaniach.

- No i brakuje Vadisa Odjidji-Ofoe. Trudno będzie go zastąpić. Dominik Nagy? Miał przebłyski, ale sam gry Legii nie pociągnie. Potrzeba trzech, czterech takich piłkarzy. Poza tym on się dopiero uczy i nie potrafi tego co Vadis. To był ekstrapiłkarz, przy którym wszyscy grali lepiej. Tak jak w starej Legii byli Kazik Deyna czy Robert Gadocha. Bez nich byliśmy zagubieni. Nie krytykowałbym też Kaspra Hamalainena i Mateusza Szwocha. Wystarczyło, że grałby Radović, a i oni wyglądaliby lepiej - ocenił Topolski.

A tak było słabo. Wprawdzie Legia miała przewagę, ale Górnik skutecznie kontrował (dwa gole Angulo), choć jako pierwszy gola po rzucie rożnym strzelił Dani Suarez. Jedyną bramkę dla Legii zdobył kupiony w środę Armando Sadiku. Albańczyk odbył z zespołem dwa treningi, na boisko w Zabrzu wszedł na drugą połowę. - Gol tylko na osłodę. Górnik dał nam lekcję, za którą dziękujemy. Przy nam się, by grać lepiej - przyznał trener mistrzów Polski Jacek Magiera po porażce z zespołem, który poprzedni sezon spędził w I lidze (zajął drugie miejsce).

Kolejny mecz Legii w środę. Przy Łazienkowskiej zagra rewanż z IFK (3:0 w pierwszym). W trzeciej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji FK Astana - Spartaks Jurmala (1:0). Te spotkania 25-26 lipca i 1-2 sierpnia. Natomiast w sobotę mistrz Polski podejmie Koronę Kielce.

Niewykluczone, że z jeszcze jednym nowym napastnikiem. Według włoskich mediów na początku tygodnia kontrakt ze stołecznym klubem ma podpisać Cristian Pasquato. 27-letni Włoch jest wychowankiem Juventusu, ale zagrał w nim tylko raz. Poza tym był wypożyczany. Ostatnio do Krylji Sowietow.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (2:0)
Bramki: Suárez 17, Angulo 43, 65 - Sadiku 80

Górnik: Loska - Wolniewicz, Wieteska, Suárez, Koj (80 Grendel) - Kądzior (62 Ledecký), Ambrosiewicz, Żurkowski, Kurzawa - Angulo, Wolsztyński (73 Olszewski). Trener: Marek Kasprzyk

Legia: Malarz (45 Cierzniak) - Broź (61 Mączyński), Dąbrowski, Jędrzejczyk, Hloušek - Guilherme, Kopczyński (46 Sadiku), Moulin, Szwoch, Nagy - Hämäläinen. Trener: Jacek Magiera

żółte kartki: Wolniewicz, Kurzawa - Guilherme, Nagy
sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
widzów: 22 708


Polecamy