Beniaminek 1. ligi pokazał, jakie braki ma GKS Bełchatów
Piłkarze GKS przegrali w meczu sparingowym z beniaminkiem pierwszej ligi MKS Kluczbork. Rafał Ulatowski testował dziesięciu piłkarzy.
fot. Damian Agatowski
Pożegnanie niegodne legendy. Iker Casillas przechodzi z Realu do Porto [VIDEO]
Coraz mniej czasu do rozpoczęcia sezonu w pierwszej lidze, a kibice GKS Bełchatów mogą z każdym dniem odczuwać większy niepokój. Tydzień, w którym bełchatowski zespół stracił większość - o ile nie wszystkich - najbardziej wartościowych graczy, zakończył się wyraźną porażką z beniaminkiem pierwszej ligi.
Jeśli są jeszcze kibice GKS, którzy liczą, że drużyna w najbliższym sezonie będzie walczyła o powrót do T-Mobile Ekstraklasy, powinni jak najszybciej zmienić myślenie, by nie przeżyć rozczarowania. Zresztą otwarcie mówi o tym także trener Rafał Ulatowski, który buduje kompletnie nowy zespół.
Z zespołu GKS, który był budowany przez ostatnich kilka lat została tylko nazwa - nowe są władze klubu, trener i piłkarze. Z zawodników, którzy odgrywali ważne role w poprzednim sezonie został tylko Patryk Rachwał oraz kontuzjowany Damian Szymański. W kadrze jest także kontuzjowany niemal od roku Mateusz Mak oraz Łukasz Wroński, który od czasu do czasu pojawiał się na boisku. Pozostali gracze albo byli rezerwowymi, albo grali w innych, najczęściej słabszych klubach.
W sobotnim meczu z MKS Kluczbork, który odbył się na jednym z bocznych boisk bełchatowskiego klubu, Ulatowski testował dziesięciu piłkarzy - Macieja Krakowiaka i Szymona Zgardę z Widzewa, Krzysztofa Szulca z kanadyjskiego Winnipeg Juventus, Marcina Wdowiaka ze Śląska Wrocław, Jakuba Bolisęgę z Lechii Dzierżoniów, Szymona Sidorowicza z Energetyka Gryfino, Filipa Brzostowskiego z Warty Poznań, Adama Nagórskiego z Vinety Wolin, Mateusza Września z Zagłębia Sosnowiec i Huberta Tomalskiego z Pogoni Siedlce. Większa część z nich na pewno egzaminu nie zdała, więc można spodziewać się, że w najbliższym tygodniu na treningach spadkowicza z T-Mobile Ekstraklasy pojawią się kolejni kandydaci do gry w pierwszej lidze.
Nie da się ukryć, że wyprowadzenie na prostą GKS dla dyrektora sportowego Jacka Krzynówka i trenera Rafała Ulatowskiego jest sporym wyzwaniem, bo niewiele było przypadków w polskim futbolu, by z klubu w trakcie jednego okienka transferowego odeszło aż 18 piłkarzy! A na tym może się nie skończyć, bo wcale nie jest jeszcze przesądzone, że w GKS zostaną Szymański, czy Mak. Na razie nowych jest dwóch obrońców - Vaclav Cverna z czeskiej drugiej ligi i młodzieżowy reprezentant Polski Lukas Klemenz, który rundę wiosenną poprzedniego sezonu spędził w ekstraklasowej Koronie Kielce.
GKS Bełchatów - MKS Kluczbork 0:2
Gole:
0:1 Piotr Giel (49)
0:2 Michał Kojder (92)
GKS: Krakowiak (75, Lenarcik) - Witasik (60, Szulc), Michalski (60, Wdowiak), Cverna (46, Stolarczyk), Flis (60, Bolisęga) - Rachwał (75, Klemenz), Zgarda (46, Sidorowicz) - Wroński (60, Zięba), Brzostowski (75, Nagórski), Wrzesień (46, Szymorek) - Bartosiak (60, Tomalski).