Juventus poległ na Estadio da Luz. Benfica bliżej finału (ZDJĘCIA, WIDEO)
W pierwszym półfinałowym meczu Ligi Europy Benfica pokonała na Estadio da Luz Juventus 2:1. Gole, które zapewniły zwycięstwo gospodarzom zdobyli Ezequiel Garay i Lima, a cenną bramkę dla "Starej Damy" strzelił Carlos Tevez. O tym, która z drużyn awansuje do wielkiego finału zadecyduje przyszłotygodniowy rewanż w Turynie.
Półfinałową parę Benfica – Juventus bez wątpienia można było nazwać przedwczesnym finałem. Portugalski zespół rok temu przegrał mecz o to trofeum z Chelsea Londyn 1:2. Juventus po odpadnięciu z LM, za główny cel obrał sobie awans do finału, który odbędzie się właśnie w Turynie.
Nikt z kibiców zgromadzonych na stadionie w Lizbonie nie spodziewał się, że ich pupile wyjdą na prowadzenie już w 2. minucie spotkania. Przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, obrońcy Starej Damy zostawili bez krycia Ezequiela Garaya, który mimo interwencji Buffona głową umieścił piłkę w bramce.
Juventus po stracie gola próbował odzyskać rytm gry, ale to podopieczni Jorge Jesusa mogli podwyższyć prowadzenie. W jednym z kontrataków na lewej stronie piłkę otrzymał Sulejmani i popędził w pole karne, gdzie oddał strzał na bramkę. Uderzenie było mocne, ale powędrowało nad poprzeczką.
Wraz z kolejnymi minutami przewagę na boisku osiągnęli podopieczni Antonio Conte, ale nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką Artura. W ich poczynaniach brakowało dokładności.
Po pół godzinie spotkania Juventus mógł doprowadzić do wyrównania. W polu karnym do piłki zagranej z lewego skrzydła wyskoczył Lichsteiner, ale uderzył obok bramki. Gol nie zostałby uznany, bo sędzia wskazał pozycję spaloną.
Stara Dama rozpoczęła drugą połowę z animuszem. Najpierw w ostatniej chwili Vucinić został powstrzymany przez jednego z obrońców. A chwilę później, w pole karne wpadł Lichsteiner, ale składając się do strzału poślizgnął się.
Dążący do zdobycia gola piłkarze Juventusu nie poprzestawali na atakach, które stawały się coraz groźniejsze. Na lewej stronie Marchisio zagarnął piłkę, do której pędził także Artur, dośrodkował ją w pole karne, a głową uderzał Pogba. Bramkarz Portugalczyków zdążył już wrócić do bramki i obronić strzał turyńczyka.
Podopieczni Antonio Conte dominowali na boisku i wreszcie udało im się doprowadzić do wyrównania. Pogba zagrał w pole karne do Teveza, a ten na pełnym biegu położył Luisao i mając przed sobą tylko Artura, pewnie skierował piłkę do siatki. Była to pierwsza bramka Argentyńczyka dla Juventusu w europejskich pucharach.
Wydawało się, że na Estadio da Luz padnie remis, ale pięć minut przed zakończeniem meczu, decydującą akcję przeprowadzili wprowadzeni po przerwie Cavaleiro i Lima. Ten pierwszy zanotował doskonałe odegranie piłki, a Brazylijczyk perfekcyjnym uderzeniem z czternastu metrów pod poprzeczkę wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Podopieczni Antonio Conte musieli ponownie gonić wynik, ale zabrakło im czasu. Przed końcem regulaminowych dziewięćdziesięciu minut Marchisio mógł skorzystać z błędu obrońców Benfiki, ale uderzył w nogi Artura.