menu

Bełchatów - Wisła LIVE! Pojedynek najmłodszych w lidze z weteranami

24 lutego 2013, 11:20 | Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki, Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska

Od sześciu lat piłkarze Wisły Kraków nie wygrali meczu w Bełchatowie. W niedzielę o godz. 14.30 najstarsza drużyna w Ekstraklasie spróbuje pokonać... najmłodszą. Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!

GKS Bełchatów nie przegrał na Sportowej z Wisłą od 2007 roku
GKS Bełchatów nie przegrał na Sportowej z Wisłą od 2007 roku
fot. Dariusz Śmigielski/Polskapresse

GKS Bełchatów - Wisła Kraków LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net!

Młody Bełchatów, stara Wisła

Zimą bełchatowski klub znacząco odmłodził swój zespół, a z kolei Wisła zatrudniała niemal wyłącznie... weteranów. W pierwszej jedenastce krakowskiej drużyny zagra jutro aż siedmiu piłkarzy, którzy mają więcej, niż trzydzieści lat. Średnia wieku wiślackiej jedenastki wyniesie jutro aż 31 lat. Tymczasem w zespole z Bełchatowa, w którym zagra zaledwie dwóch piłkarzy mających ponad trzydzieści lat. Średnia wieku bełchatowskiej jedenastki wynosi niespełna 24,5 roku. Tylko Widzew ma młodszych piłkarzy w wyjściowym składzie, bo średnia wieku drużyny, która powinna rozpocząć dzisiaj mecz we Wrocławiu, wynosi 23 lata i 9 miesięcy.

Kibice, którzy wybiorą się na jutrzejsze spotkanie, zobaczą kilku nowych zawodników. W wyjściowym składzie ma pojawić się ich czterech - bramkarz Emilijus Zubas, obrońcy Seweryn Michalski i Rafał Kosznik oraz pomocnik Patryk Rachwał. Wielki dzień w karierze przeżył wczoraj Michalski, który podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt w życiu. 18-letni piłkarz urodził się w Bełchatowie i jest wychowankiem GKS.

Mariusz Wlazły zagra w serialu "Rodzinka.pl"

Wracają na Sportową

Fani GKS w drużynie Wisły mogą zobaczyć jutro dwóch byłych piłkarzy bełchatowskiego zespołu, z których jeden kojarzy im się bardzo dobrze, a drugi... bardzo źle. Łukasz Garguła występował przy ul. Sportowej w latach największych sukcesów i był czołowym, by nie powiedzieć, że najlepszym piłkarzem drużyny GKS. Z kolei Kamil Kosowski, który zimą zamienił Bełchatów na Wisłę, ostatnie miesiące spędził w drużynie Młodej Ekstraklasy, bo działacze zarzucali mu nieprofesjonalną postawę. Ostatecznie jednak zdołali usiąść do stołu i rozwiązać kontrakt. Dzięki temu Kosowski nie znajduje się już na liście płac GKS i mógł spełnić swoje marzenie, czyli wrócić do Wisły.

Problemy "Białej Gwiazdy"

Tomasz Kulawik przed wyprawą do Bełchatowa ma jeden poważny problem. Ze składu wypadł mu Łukasz Garguła. - Zbieramy Łukasza jak możemy, mamy nadzieję, że postawimy go na nogi - łudził się jeszcze na konferencji prasowej szkoleniowiec Wisły. Uraz okazał się jednak na tyle poważny, że "Guła" najprawdopodobniej nie zagra. Absencja Garguły nie powinna jednak znacząco wpłynąć na grę Wisły. Krakowianie, mimo fatalnej jesieni, mają ciągle na tyle duży potencjał, żeby takie mecze wygrywać. A udany start ma być bodźcem, który popchnie zespół do wygranych również w następnych spotkaniach.

- Przed nami bardzo ważne 21 dni, w czasie których rozegramy sześć spotkań zarówno w lidze, jak i w Pucharze Polski. Chcemy dobrze wystartować, bo to zagwarantuje nam, że poczujemy się lepiej fizycznie i psychicznie - mówi o planach na najbliższe tygodnie Kulawik.
Szkoleniowiec Wisły zdradził, że jedenastka, jaką wystawi na mecz z Bełchatowem, będzie bardzo zbliżona do tej, która rozpoczęła wspomniany sparing w Sosnowcu. Na pewno wypadnie z niej Garguła. Kto go zastąpi? Opcje są dwie - albo będzie to Michał Chrapek, albo Rafał Boguski. Większe szanse ma ten pierwszy, bo "Boguś" też miał ostatnio problemy zdrowotne i choć znalazł się w "osiemnastce" na niedzielny mecz, to raczej rozpocznie go na ławce rezerwowych.

Wisła Can-Pack bez trenera

Kto faworytem?

Choć wydaje się, że to Wisła teoretycznie jest faworytem - głównie dlatego, że ma w składzie bardziej znane nazwiska, choć większość tych piłkarzy to już raczej "zgrane karty" - to jednak statystyka przemawia za GKS. Po raz ostatni krakowski zespół wygrał na stadionie przy ul. Sportowej latem 2007 roku. To był bardzo ważny mecz dla bełchatowian, bo gdyby wówczas padł przynajmniej remis, to pewnie oni, a nie piłkarze Zagłębie Lubin cieszyliby się z mistrzostwa Polski. Niestety, wtedy Wisła wygrała 2:1 i zabrała prawdopodobnie ostatnią szansę bełchatowian na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Dziennik Łódzki, Gazeta Krakowska

Twitter


Polecamy