menu

Bartosz Szeliga dla Ekstraklasa.net: Jesteśmy na fali, trzeba to kontynuować

20 września 2014, 20:16 | Damian Orł‚owicz

- Będziemy dążyć do tego, żeby być w pierwszej ósemce, bo taki sobie cel założyliśmy. Będzie to ciężkie, ale na pewno będziemy starali się to wykonać – powiedział po meczu dla Ekstraklasa.net Bartosz Szeliga.

Trzy mecze, dziewięć punktów. Gdzie byłby teraz Piast, gdyby zagrał lepiej na początku sezonu?
Na pewno byłoby znacznie lepiej w tabeli, ale nie można patrzeć w przeszłość, bo teraz jesteśmy na fali i trzeba to kontynuować jak najdłużej, bo tych punktów trzeba zbierać jak najwięcej, a liga jest długa. Niezależnie od tego, jak źle rozpoczęliśmy ten sezon.

Trener mówił wam przed meczem, żebyście uderzali z dystansu? Dwie pierwsze bramki były niemal identyczne.
Tak, mówił nam coś o tym. Mieliśmy próbować wchodzić między obrońców i uderzać. Cracovia grała trzema obrońcami i czasami były tam duże luki pomiędzy nimi. Tak wyszło, że oddaliśmy dwa strzały i oba wpadły do siatki. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.

Na początku drugiej połowy mogło być jednak nieciekawie. Cracovia zdobyła bramkę z rzutu karnego, a później miała okazję po waszym błędzie na 3:2.
Dokładnie. Źle weszliśmy w drugą połowę. Uczulaliśmy się w szatni, żeby być skoncentrowanym do końca. Tak jakby było 0:0 i nowy mecz. I nie przejmujemy się tym, że prowadzimy 3:0 i próbujemy jeszcze bardziej nacisnąć. Niestety wkradło się rozluźnienie i mogło się to skończyć dla nas bardzo źle. Po czwartej bramce kontrolowaliśmy już wszystko.

Z własnej formy też jesteś zadowolony? Tydzień temu zwycięska bramka przeciwko Górnikowi, teraz kolejna w spotkaniu z Cracovią.
Po to ciężko ćwiczę na treningu, żeby w każdym następnym meczu się pojawić. Ostatnio trener dał mi szansę, zdobyłem bramkę. Teraz zagrałem od pierwszej minuty, z tego też bardzo się cieszę.

A jakby coś w dzisiejszym meczu znaleźć do poprawy, co byś wybrał?
Na pewno gdzieś ta koncentracja momentami zawodziła. Nie można prowadzić 3:0, wyjść na drugą połowę i dopuścić do dwóch takich sytuacji, które mogłyby zaprzepaścić nasz wcześniejszy wysiłek. Będziemy pracować nad tym cały tydzień. Także koncentracja podczas samych stałych fragmentów gry, bo zawodnicy Cracovii bardzo łatwo dochodzili do strzałów głową.


Polecamy