Barcelona - Rayo LIVE! Blaugrana przed szansą powrotu na fotel lidera
FC Barcelona w niedzielne południe zmierzy się z Rayo Vallecano. Pierwotnie miał to być mecz jakich wiele, lecz wobec porażki Realu Madryt z Athletikiem Bilbao, to spotkanie zadecyduje o tym kto zasiądzie na fotelu lidera hiszpańskiej Primera Division i najpewniej będzie liderem przed marcowym Gran Derbi.
Godzina 12:00 jest dla Barcelony wyjątkowo nietypowa. Wystarczy powiedzieć, że ostatni mecz o tej godzinie "Duma Katalonii" rozegrała w lutym 2013 roku, a drużynę prowadził wówczas Jordi Roura. Jednak godzina rozpoczęcia tego spotkania nie będzie miała żadnego znaczenia, bowiem piłkarze Barcelony mają powody by zachować maksymalną koncentrację. Ewentualne zwycięstwo w tym spotkaniu pozwoli im awansować na pierwsze miejsce w tabeli, co będzie bardzo ważne przed zbliżającym się pojedynkiem z Realem Madryt, do którego dojdzie 22. marca.
Wbrew pozorom zadanie, jakie stoi przed piłkarzami Barcelony wcale nie będzie łatwe. Owszem, Rayo zajmuje 11 pozycję w tabeli, a w 2015 roku przegrywało już z Deportivo czy Elche, ale trener Paco Jemez preferuje odmienny styl od większości drużyn Primera Division. Niezależnie od przeciwnika Rayo stara się grać ofensywnie, jak najdłużej utrzymując się przy piłce. To właśnie ten zespół zdołał osiągnąć lepsze statystyki utrzymywania się przy piłce w meczu z Barceloną, choć wówczas nie przełożyło się to na korzystny wynik. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Jemez w starciach z silnymi drużynami wystawia najczęściej trzech obrońców. To właśnie taka taktyka pozwoliła ekipie Rayo na zwycięstwo 2:0 z Villarrealem, a przecież "Żółta Łódź podwodna" sprawiała spore kłopoty Barcelonie w meczach ligowych.
Trener Barcy, Luis Enrique, nie będzie mógł wystawić przeciwko Rayo w najsilniejszego składu. W kadrze na to spotkanie zabrakło kontuzjowanego Sergio Busquetsa, pauzującego za kartki Neymara i wracającego do zdrowia Thomasa Vermaelena. Jednak Jemez zamiast liczyć na kolejne osłabienia, otwarcie mówi, że zależy mu na tym, by Barcelona wystąpiła w najsilniejszym możliwym zestawieniu z Leo Messim na czele. − Chcemy grać przeciwko najlepszej drużynie na świecie. Nie chciałbym, aby Messi nie wystąpił. Chce by Messi grał przeciwko moim zawodnikom. Chcę żeby cieszyli się z gry przeciwko niemu (cytat za dumakatalonii.pl).
Jeśli chodzi o kadrę Rayo to w meczu z Barceloną nie zagrają zawieszeni Ze Castro i Raul Baena oraz kontuzjowany Tono. Pewny występu może być za to 34-letni kapitan drużyny, Roberto Trashorras, który w latach 1995 - 2003 był zawodnikiem "Dumy Katalonii". Co były piłkarz "Blaugrany" miał do powiedzenia przed meczem z klubem, któremu kibicuje? To proste, Trashorras liczy na zwycięstwo Rayo. − Nigdy przed meczem nie myślimy o remisie. Z jednego powodu, jeśli myślisz o remisie nigdy nie wygrasz, a często przegrywasz. Naszym celem jest wygrać i zagrać dobrze. Wszyscy wiedzą, że remis na Camp Nou to dobry wynik, ale będzie o niego trudno. Więc będąc świadomym, że będzie to trudny mecz, postaramy się wygrać (cytat za dumakatalonii.pl).
Czy chłopcy Jemeza zatrzymają Barcelonę w drodze po fotel lidera? Wydaje się to być równie prawdopodobne co zatrzymanie wystrzelonej kuli armatniej przez przelatującego przypadkiem w okolicy komara. Trzeba jednak pamiętać, że armata czasem może nie wypalić. I chyba tak naprawdę jedynie to może przeszkodzić Barcelonie. Jeżeli w ekipie "Blaugrany" nie nastąpi jakaś niespodziewana awaria, to raczej w niedzielę będziemy świadkami zmiany lidera w lidze hiszpańskiej.