Bałtyk poradził sobie z Rakowem
Piłkarze II-ligowego Bałtyku Gdynia stworzyli wczoraj sporo dogodnych okazji strzeleckich i zasłużenie pokonali na Narodowym Stadionie Rugby 2:1 Raków Częstochowa. Było to drugie zwycięstwo z rzędu biało-niebieskich.

fot. Piotr Jarmulowicz (Ekstraklasa.net)
Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczął Raków, bo już w pierwszej akcji meczu Maciej Gajos strzałem z dystansu obił słupek bramki, strzeżonej przez Marcina Matysiaka. Odpowiedź gospodarzy była jednak błyskawiczna i skuteczna. W 3 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Michał Michałek, a piłkę głową skierował do siatki Dariusz Kudyba.
W 12. minucie niewiele brakowało, aby historia się powtórzyła. Tym razem jednak po wrzutce Michałka w zamieszaniu podbramkowym żaden z graczy Bałtyku nie zdołał wepchnąć piłki do bramki. Od tego momentu optyczną przewagę osiągnął Raków, a podopieczni trenera Jerzego Brzęczka starali się nękać obronę Bałtyku akcjami prawą stroną boiska i dośrodkowaniami. " Lemanek, bliżej!" - strofował na ten widok swojego bocznego obrońcę Jacek Grembocki.
Bałtyk szybko się jednak otrząsnął. W 23 minucie po podaniu Michałka piłki nie opanował Kudyba, a gdyby zrobił to, wyszedłby na sytuację sam na sam z Maciejem Szramowiatem. Chwilę później niewiele pomylił się Marcin Dettlaff. Goście najlepszą okazję na wyrównanie mieli w 35 minucie, kiedy to fantastycznym strzałem z półobrotu popisał się Piotr Ceglarz. Piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce bramki Matysiaka. W 39 minucie kontuzji doznał Michał Benkowski, który nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Na placu gry zastąpił go Michał Drzymała.
Na początku drugiej połowy goście doprowadzili do wyrównania. Pozostawiony bez opieki Kamil Witczyk silnym strzałem po ziemi pokonał Matysiaka. Jednak odpowiedź Bałtyku była szybka. Błąd obrońców Rakowa wykorzystał Mateusz Łuczak, który z bliska nie dał szans Szramowiatowi. Od tego czasu mnożyły się faule i niedokładności. Raków okazję na wyrównanie miał jedynie w 86 minucie, kiedy zmierzającą do bramki piłkę wybił głową Paweł Król.
Bałtyk Gdynia - Raków Częstochowa 2:1
Bramki: 1:0 - Kudyba (3 - głową), 1:1 -Witczyk (59), 2:1 - Łuczak (63)
Bałtyk: Matysiak - Lemanek, Martyniuk, Benkowski (39 Drzymała), Król - Łuczak (90 D. Grembocki), Dettlaff, Michałek, Granosik - Kudyba (74 Lilo), Kaszuba (59 Malicki I)
Raków: Szramowiat - Łysek (59 Górecki), Hyra I, Pluta, P. Kowalczyk - Witczyk, Ł. Kowalczyk (46 Ogłaza), Kmieć (46 Lenartowski), Nocuń (74 Świerk), Gajos - Ceglarz








