menu

Atletico - Real LIVE! Derby Madrytu mogą przesądzić o wicemistrzostwie Hiszpanii

26 kwietnia 2013, 22:39 | Kamil Krasuski

Po dotkliwej porażce z Borussią Dortmund w półfinale Ligi Mistrzów Real Madryt czeka kolejny trudny pojedynek. Przeciwnik "Królewskich" będzie nie byle jaki, bo samo Atletico. W sobotni wieczór spotkają się sąsiedzi z tabeli - trzecia drużyna zagra na własnym boisku z drugą. Smaczku meczu dodaje fakt, że oba zespoły zmierzą się także w finale Pucharu Króla.

Relacja na żywo z meczu Atletico Madryt - Real Madryt w Ekstraklasa.net

To jeden z najważniejszych meczów dla obu drużyn w tym sezonie. W chwili obecnej to ,,Królewscy" mają trzy punkty przewagi nad odwiecznym rywalem, ale Atletico na własnym stadionie z pewnością będzie dążyło do odrobienia straty punktowej. ,,Los Blancos" muszą bronić drugiej pozycji, bo do liderującej Barcelony tracą 13 punktów.

Atletico musi w sobotę wygrać, by zrównać się punktami z Realem. Ta sztuka nie udała im się jednak w lidze od prawie 14 lat! Ostatnie zwycięstwo zespół z Vicente Calderon odniosł w październiku 1999 roku, gdy zwyciężył 3:1 na Santiago Bernabeu. Od tamtej pory obie drużyny stoczyły 22 pojedynki. Atletico zdobyło w nich zaledwie sześć punktów. W ostatnich latach dominacja Realu była już niepodważalna. "Królewscy" wygrali 10 z 11 ostatnich meczów z Rojiblancos. Real świetnie również radzi sobie na stadionie Atletico, na którym wygrał pięć ostatnich pojedynków.

Szkoleniowej Realu powołał 19 zawodników na derby Madrytu. W kadrze zabrakło miejsca między innymi dla Cristiano Ronaldo, Ramosa czy Coentrao. Kontuzjowani ciągle są Marcelo i Arbeloa. Na tej liście nie ma też Casemiro. Do gry wraca za to Essien. Natomiast Diego Simeone będzie mógł skorzystać z usług Diego Costy, któremu Komisja Rozgrywek Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej anulowała żółtą kartę otrzymaną w ostatnim meczu. Do dyspozycji argentyńskiego trenera powinien być również Tiago, który wrócił już do treningów, po przerwie spowodowanej kontuzją. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Ardy Turana.

Mecz zapowiadał się ekscytująco, ponieważ naprzeciw siebie miały stanąć dwie wielkie strzelby Primira Division - Falcao i Ronaldo, ale już wiemy, że portugalski bombardier nie wystąpi w jutrzejszym spotkaniu. To efekt kontuzji uda, której nabawił się jeszcze przed rozpoczęciem środowego spotkania Ligi Mistrzów z Borussią. Sztab szkoleniowy i fizjoterapeuci robią wszystko, aby Cristiano był w pełni zdrów i gotów na walkę we wtorkowy wieczór w meczu rewanżowym z BVB.

Spotkanie ma ogromny kaliber gatunkowy. To co stało się w środę przeszło najśmielsze oczekiwania wszystkich sympatyków ,,Królewskich". Real został rozbity w Dortmundzie i szanse na odrobienie strat nie są największe. Piłkarze Jose Mourinho będą chcieli pokazać, że środowy mecz był tylko wypadkiem przy pracy.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.