menu

Tomaszewski dla Ekstraklasa.net: Ze Szkocją nie możemy zagrać formacją 1-9-1

13 października 2014, 19:26 | Jan Jaźwiński

- Ja przeciwko Anglikom popełniłem więcej błędów niż Wojtek Szczęsny przeciwko Niemcom. Ba, można nawet powiedzieć, że zagrał bezbłędnie. Gratuluję mu tego - powiedział w rozmowie z Ekstraklasa.net Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz reprezentacji Polski. Skonfrontowaliśmy jego przedmeczowe przewidywania z wynikiem meczu z Niemcami. Jak się tłumaczy?

Musi Pan przyznać, że mylił się Pan przed meczem z Niemcami. Mówił Pan, że ci, którzy wierzą w zwycięstwo w tym spotkaniu muszą puknąć się w czoło.
To byli po prostu "półgłówki", podtrzymuję swoje zdanie. Gdybyśmy zagrali otwartą piłkę z Niemcami to skończyłoby się 0:5. Brawo dla Adama (Nawałki - dop. red.), który zagrał inaczej. Przykro mi, że ci "eksperci" to są byli trenerzy i byli zawodnicy. Polacy zagrali systemem 1-9-1 i tylko dzięki temu nie straciliśmy bramki. Ci "eksperci" niech sobie mówią co chcą, ale ja nadal podtrzymuję swoje zdanie. Namawiałem do tego, żeby nasi zagrali tak jak Argentyna, a nie tak jak Brazylia. Powiem tak: żarty się skończyły. Chłopcy zagrali fenomenalnie, przeszli do historii, ale tak naprawdę to teraz zaczynają się schody. Nadal uważam, że mecz ze Szkocją jest najważniejszy. Jeśli wygramy ze Szkocją, to jedną nogą jesteśmy na Euro we Francji. Jeśli natomiast przegramy ze Szkocją, to może być naprawdę źle i możemy mieć problem z awansem.

Czy to zwycięstwo z Niemcami może w jakiś sposób negatywnie wpłynąć na koncentrację naszych zawodników przed meczem ze Szkocją?
Absolutnie nie. Oni są profesjonalistami i z tego co wiem to już zapomnieli o tym meczu z Niemcami. Dziś nasi zawodnicy są na ustach
całego świata po tym sukcesie, co zobowiązuje ich do pełnej mobilizacji i udowodnienia swojej siły w kolejnych meczach. Tym razem jednak nie możemy zagrać 1-9-1, tylko jakoś tą "szabelką" pomachać, tak jak mówili ci "eksperci" przed meczem z Niemcami. Ciekawe jest, że ci "eksperci" teraz się nie wypowiadają. Oni mówili, że musimy wygrać z Niemcami, bo teraz są tacy słaby jak nigdy. Ja życzę tym kretynom, żeby byli tak słabi jak Niemcy w meczu przeciwko nam. Oni zagrali kapitalny mecz. Gdyby nie Wojtek (Szczęsny - dop. red.) i ta wspaniała "dziewiątka" w obronie to ponieślibyśmy sromotną porażkę. Dlatego mówię, że ze Szkocją musimy zagrać mniej defensywnie, więcej atakować. Oni tutaj przyjadą i będą grali tak jak my z Niemcami - na bezbramkowy wynik. Oczywiście podstawową rzeczą jest to, żebyśmy zagrali na zero z tyłu.

Kogo by Pan uznał za bohatera tego meczu? Szczęsny, Glik, a może Milik?
Cały zespół. Szczęsny zdeprymował niemieckich zawodników, bo oni po pewnym czasie naprawdę nie wiedzieli już jak strzelać. Cała defensywna "dziewiątka" grała fenomenalnie. Gdyby nie ich blok na różne części ciała, to pewnie byśmy tego meczu nie wygrali. Kto wie, czy Wojtek by sobie poradził bez tej żelaznej obrony - od Glika aż po Milika. Robert (Lewandowski - dop. red.) również pokazał klasę, przy obu bramkach miał duże zasługi.

A jak podobała się Panu postawa Rybusa i Grosickiego? Jakiś czas temu krytykował Pan ich grę kosztem Michała Żyry i Michała Kucharczyka. Czy przekonali oni Pana do swojej gry w meczu z Niemcami?
Podtrzymuję to, nadal uważam, że Żyro, Kucharczyk, Wolski, Zieliński powinni grać w tym zespole. Tyle tylko, że tutaj jest jedna głupia
sytuacja, czego bardzo współczuję Adamowi (Nawałce - dop. red.): zwycięskiego się nie zmienia. Zobaczymy co on zrobi. Na pewno nie zagra Tomek Jodłowiec, ale czym innym jest zmiana wymuszona kontuzją, a czym innym normalna rotacja w składzie. Jeśli chodzi o Rybusa i Grosickiego to oni w meczu z Niemcami zagrali poprawnie, ale byli nastawieni głównie na defensywę, nie na atak.

Jeden z dziennikarzy BBC podczas jednej z interwencji Szczęsnego zapytał, czy w bramce Polaków nie stoi przypadkiem Jan Tomaszewski. Czy myśli Pan, że może on być takim Janem Tomaszewskim polskiej reprezentacji na długie lata?
Mam pretensje do poprzednich selekcjonerów. Ja cały czas mówiłem, że trzeba się zdecydować na jednego bramkarza. My mieliśmy na zmianę dwóch - Boruca i Szczęsnego, a czasem nawet bronił Tytoń. Tak nie może być, podstawowy bramkarz w reprezentacji musi być tylko jeden. Wojtek (Szczęsny - dop. red.) w sobotnim meczu udowodnił, że jest tym bramkarzem numer jeden i na dziesięć lat mamy spokój jeśli chodzi o tę pozycję. Ja przeciwko Anglikom popełniłem więcej błędów niż on przeciwko Niemcom. Ba, można nawet powiedzieć, że zagrał bezbłędnie. Gratuluję mu tego.

No właśnie, ten mecz na Wembley był początkiem najlepszego okresu w historii polskiej piłki. Czy uważa Pan, że to sobotnie zwycięstwo z Niemcami może być zwiastunem lepszych czasów reprezentacji?
Daj Boże, ale oni na razie wygrali tylko ten jeden mecz, a my wtedy całe eliminacje. Mam nadzieję, że to zwycięstwo przełoży się na całe eliminacje. Jeśli się przełoży, to pomnik dla Nawałki i pomnik dla tych zawodników.

Jakie są pańskie przewidywania co do wyniku meczu ze Szkocją?
2:0.

Dla nas?
No a dla kogo? (śmiech)

Rozmawiał Jan Jaźwiński/Ekstraklasa.net


Polecamy