menu

Atletico Madryt gromi Bilbao w finale Ligi Europejskiej! Król Radamel Falcao

9 maja 2012, 22:41 | Marcin Rogowski

Radamel Falcao w dwóch kolejnych edycjach Ligi Europejskiej zdobył to trofeum z dwoma różnymi klubami, został królem strzelców i swoimi golami zadecydował o wyniku finału. Atletico Madryt w decydującym starciu na stadionie w Bukareszcie rozgromiło Athletic Bilbao 3:0.

Finał Ligi Europejskiej: ZDJĘCIA Z MECZU, ZDJĘCIA KIBICÓW

Poprzednim razem Atletico triumfowało w LE w 2010 roku. Tym razem sięgnęło po puchar w jeszcze efektowniejszym stylu, wygrywając kolejno 12 meczów z rzędu. Ostatnią porażkę w tych rozgrywkach poniosło 20 października (z Udinese 0:2 w fazie grupowej). Bohater środowego finału Radamel Falcao został po raz drugi z rzędu królem strzelców tych rozgrywek. W obecnym sezonie zdobył 12 goli, a w poprzednim - jeszcze jako zawodnik FC Porto - 17.

Pierwsze minuty finałowego spotkania to wzajemnie badanie się obu drużyn. Żaden zespół nie podejmował zbędnego ryzyka w ofensywie, bardziej skupiając się na tym by nie popełnić błędu w obronie. Dopiero w 5. minucie kibice zebrani na stadionie w Bukareszcie zobaczyli odważniejszy atak przeprowadzony przez piłkarzy ze stolicy Hiszpanii. Wtedy to Adrian Lopez z łatwością ograł Aurtenetxe, podał na środek pola karnego do Suareza, ale ten oddał za lekki strzał i piłkę przejęli obrońcy Bilbao. Chwilę później było już 1:0 dla Atletico. Diego idealnie zagrał do Falcao, Kolumbijczyk w dziecinny sposób ograł dwóch obrońców Bilbao i mocnym strzałem z lewej nogi pokonał Iraizoza.

Od tego momentu inicjatywę przejęli zawodnicy z kraju Basków, którzy jak najszybciej chcieli doprowadzić do wyrównania. Jednak tylko Llorente i Muniain napędzili stracha belgijskiemu bramkarzowi Atletico. Ten pierwszy po dośrodkowaniu de Marcosa, nieczysto trafił w piłkę, przez co ta poleciała obok słupka. Drugi z wymienionych piłkarzy oddał strzał z dystansu, który zmusił Courtoisa do sporego wysiłku. Reszta ataków Athleticu była szybko pacyfikowana przez agresywnie grających zawodników ze stolicy Hiszpanii.

Nieskuteczność zawodników z Bilbao bardzo szybko została skarcona, bowiem w 34. minucie było już 2:0 dla Atletico. Katem Basków ponownie okazał się Falcao. Tym razem Kolumbijczyk otrzymał idealne podanie na 5. metr, tam z łatwością ograł Aurtenetxe i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Do końca pierwszej połowy przeważali zawodnicy prowadzeni przez Diego Simone, ale mimo kilku dogodnych sytuacji nie potrafili dobić rywali.

Od początku drugiej połowy Marcelo Bielsa postawił wszystko na jedną kratę, wprowadzając dwóch ofensywnych zawodników, w miejsce defensorów. Zmiany te po części zdały egzamin, ponieważ, poza kilkoma pierwszymi minutami drugiej części, zawodnicy z Bilbao całkowicie zdominowali swoich rywali.

Jednak to zawodnicy z Madrytu, zaraz po przewie, zmarnowali doskonałą okazję do podwyższenia wyniku. Pechowcem, który nie zdołał pokonać Iraizoza okazał się Brazylijczyk Diego. Były zawodnik Werderu Brema wpadł w pole karne, ale jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońców Athleticu.

Od tej pory gra toczyła się głownie na połowie Atletico. Oficjalni goście tego spotkania raz po raz dochodzi do stwarzali zagrożenie pod bramką Courtoisa. Jednak szczęście w tym spotkaniu nie było po ich stronie. Najpierw w 72. minucie de Marcos z ośmiu metrów nie trafił do bramki, później strzał Susaety na rzut rożny sparował bramkarz, by na koniec ten sam piłkarz przegrał pojedynek sam na sam z Courtoisem.

Podobnie jak w pierwszej połowie, tak i w drugiej niewykorzystane sytuacje zemściły się na Baskach. Ostrzeżenie „Lwom” wysłał Falcao, którego trafił w słupek bramki strzeżonej przez Iraizoza. Piłkarze dziesiątego zespołu Primera Division zlekceważyli ten sygnał i w 85. minucie przegrywali już 0:3. „Młotkiem”, który wbił gwóźdź do baskijskiej trumny okazał się Diego.

Mimo tego, iż bramka byłego gracza Juventusu przesądziła o losach finału, goście do końca walczyli o honorowe trafienie. Sztuki tej nie udało im się dokonać i po końcowym gwizdku sędziego Starka to zawodnicy klubu ze stolicy Hiszpanii oraz ich kibice, cieszyli się z drugiego w historii triumfu w Lidze Europejskiej.

Atletico Madryt - Athletic Bilbao 3:0 (2:0) - zobacz zapis naszej relacji live

Bramki: Radamel Falcao 7, 34, Diego 83

Żółte kartki: Radamel Falcao 26 - Ander Herrera 22, Fernando Amorebieta 63, Ibai Gomez 73, Markel Susaeta 90

Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy)

Atletico: Thibaut Courtois, Diego Godin, Filipe Luis, Joao Miranda, Mario Suarez, Arda Turan (90 Alvaro Dominguez), Gabi, Adrian Lopez (87 Eduardo Salvio), Radamel Falcao, Juanfran, Diego (89 Koke)

Athletic: Gorka Iraizoz, Jon Aurtenetxe (46 Ibai Gomez), Fernando Amorebieta, Andoni Iraola, Ander Iturraspe (46 Inigo Perez), Oscar de Marcos, Ander Herrera (61 Gaizka Toquero), Javi Martínez, Fernando Llorente, Markel Susaeta, Muniaín


Polecamy