Astiz: Zawiodła nas skuteczność
Niemiło będzie wspominał swój powrót do wyjściowej jedenastki Inaki Astiz. Stoper „Wojskowych” pierwszy raz w tym sezonie zagrał pełne 90 minut w meczu ligowym, ale jego Legia sensacyjnie przegrała z Podbeskidziem 0:1. Jak zapewnił Hiszpan, po długiej przerwie w grze czuje się już komfortowo, ale końcowy wynik spotkania był dla niego ogromnym rozczarowaniem.
Według Astiza, „Górale” z przebiegu gry nie zasłużyli na zdobycie kompletu punktów. Jak przekonywał, przez większość meczu to Legia miała zdecydowaną przewagę i nie powinna była oddać rywalom kompletu punktów. - Podbeskidzie zaczęło ten mecz bardzo dobrze, podeszli pod nas wysoko, ale po pierwszym kwadransie to my cały czas prowadziliśmy grę. Mieliśmy swoje sytuacje, szczególnie w drugiej połowie, podczas gdy rywale zaatakowali nas dopiero w końcówce – żałował stoper z Pampeluny. - Przyczyną naszej porażki był przede wszystkim brak skuteczności pod bramką gospodarzy.
Hiszpan zaprzeczył, że legionistów uśpiła w Bielsku ranga rywala. - Nie zlekceważyliśmy Podbeskidzia, bo trener Urban przestrzegał nas przed tym, że bielszczanie dobrze spisują się u siebie. Analizowaliśmy ich mecz z Wisłą Kraków, który pokazał, że dla drużyn przyjezdnych to bardzo trudny teren – przyznał Astiz.
Legia przechodzi przez najtrudniejszy okres w tym sezonie. Po blamażu w Lidze Europy drużyna ze stolicy skompromitowała się ponownie, tym razem w Ekstraklasie. Dla drużyny Jana Urbana najlepiej by było, gdyby runda jesienna już się skończyła, ale Astiz przekonuje, że jest inaczej. - Nie pozostaje nam nic innego, jak wziąć się do roboty. Za trzy dni mamy mecz z Ruchem, musimy go wygrać i przełamać złą passę. Co zatem zrobić, by do końca roku Legia nie straciła już więcej punktów? - Musimy poprawić przede wszystkim skuteczność. Może nasza gra nie była dziś porywająca, ale gdybyśmy wykorzystali nasze sytuacje to wracalibyśmy do Warszawy z wygraną – twierdzi obrońca mistrzów Polski.
Na koniec Astiz odniósł się do krytyki, jaka spada w ostatnich dniach na jego drużynę. - Media mają prawo nas chwalić, krytykować, ale mnie to nie interesuje. My musimy skupić się na tym, by jak najlepiej grać w piłkę – podsumował zawodnik Legii.