Szczęsny stracił miejsce w bramce, bo znów został przyłapany na paleniu
Według informacji "La Gazetta dello Sport" Wojciech Szczęsny został przyłapany na paleniu papierosów po wysokiej porażce z Barceloną. I to miał być prawdziwy powód, dla którego w ostatnim meczu ligowym zastąpił go Morgan De Sanctis.
Wszyscy mamy w pamięci sprawę sprzed niemal roku, kiedy to Szczęsny miał palić pod prysznicem po meczu ligowym z Southampton. To właśnie wtedy stracił miejsce w podstawowej jedenastce Arsenalu i w tym sezonie musiał udać się na wypożyczenie do Włoch, aby grać regularnie.
Wygląda na to, że Polak nie wyciągnął żadnej lekcji z tamtej przygody, bo według informacji "La Gazetta dello Sport" znów został przyłapany na paleniu.
Porażka 1:6 z Barceloną była na pewno dla AS Romy bardzo dotkliwa. Tym bardziej dla Szczęsnego, który sześć razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Po tym spotkaniu Polak miał odreagowywać paląc papierosa. Przynajmniej tak twierdzi włoska gazeta.
W tym kontekście zupełnie inaczej należy patrzeć na absencję Szczęsnego w ostatnim meczu ligowym. Wszyscy myśleli, że postawienie przez trenera na 38-letniego Morgana De Sanctisa wynika z aspektów czysto sportowych, ale może jednak jest to forma kary dla Szczęsnego za niesubordynację.
AS Roma mecz ligowy również przegrała, tracąc dwie bramki. Mimo to De Sanctis został oceniony jako jeden z najlepszych. Nie wiadomo, czy absencja Szczęsnego w bramce nie potrwa w związku z tym dłużej i jak bardzo Rudi Garcia jest zły na Polaka.