menu

Napoli pokonało Romę w hicie Serie A. Gole byłych "Królewskich"

1 listopada 2014, 17:01 | Maciej Pietrasik

Napoli w hitowym meczu 10. kolejki Serie A wygrało przed własną publicznością z AS Romą 2:0. Bramki dla drużyny z Neapolu zdobyli Gonzalo Higuain i Jose Callejon. Dla hiszpańskiego skrzydłowego było to już ósme trafienie w sezonie.

Początek spotkania w wykonaniu Napoli był piorunujący. Już dwie minuty po pierwszym gwizdku arbitra po akcji prawą stroną szansę na gola miał Maggio, ale jego strzał odbił De Sanctis. Po chwili piłka zatrzepotała w siatce po golu Higuaina, lecz bramka słusznie nie została uznana. Dogrywający do Argentyńczyka Ghoulam znajdował się wcześniej na spalonym. Minęło jednak zaledwie kilkadziesiąt sekund, a Higuain znów trafił do siatki. Tym razem wykorzystał spadającą piłkę po strzale Insigne i rykoszecie, uderzając z ekwilibrystycznej pozycji i nie dając szans golkiperowi Romy.

W 10. minucie futbolówka po raz trzeci zatrzepotała w siatce bramki gości, lecz po raz drugi gol nie został uznany. Tym razem na spalonym był dogrywający do Hamsika Higuain i strzał Słowaka nie miał już większego znaczenia. Po chwili gospodarze mieli dwie kolejne znakomite szanse. Najpierw czujny był De Sanctis, który kapitalnie obronił uderzenie zza pola karnego Insigne, a po chwili rzymianie mieli sporo szczęścia, gdy Jose Callejon trafił w spojenie słupka z poprzeczką.

Później wreszcie zaatakowała Roma, ale nie potrafiła poważniej zagrozić bramce Rafaela. W 26. minucie kolejną szansę na podwyższenie wyniku miał za to Insigne, ale po indywidualnej akcji uderzył tuż obok słupka. Trzy minuty przed końcem pierwszej części gry dobrą okazję miał Francesco Totti, lecz źle przyjął sobie piłkę i nie zdołał wyjść na sytuację sam na sam z Rafaelem. Po chwili Roma miała za to mnóstwo szczęścia pod własną bramką, kiedy wicemistrzów Włoch po raz drugi uratowało spojenie. Insigne świetnie zagrał do Higuaina, ten wycofał piłkę do Hamsika, który pomylił się o włos. Do przerwy Napoli prowadziło więc z Romą 1:0, choć dla gości był to najniższy wymiar kary.

Na drugą połowę rzymianie wyszli już z nieco większym animuszem. Osiem minut po wznowieniu gry mieli dobrą szansę na wyrównanie stanu spotkania, po podaniu Pjanicia Florenzi nie trafił jednak czysto w piłkę, będąc zaledwie kilka metrów przed bramką rywala. W 59. minucie Florenzi miał kolejną okazję na gola, lecz jego strzał z ostrego kata dobrze odbił Rafael. Goście mieli jeszcze rzut rożny, po którym niecelnie uderzał Gervinho.

Pięć minut później Napoli wyprowadziło znakomity kontratak. Koulibaly urwał się skrzydłem i wyłożył piłkę Callejonowi, który podcinką chciał pokonać De Sanctisa. Piłka minęła co prawda golkipera Romy, ale z interwencją zdążyli obrońcy. Defensorzy Romy nie byli już tak pewni w 72. minucie gry, kiedy interwencja Manolasa omal nie zakończyła się golem samobójczym. W międzyczasie szkoleniowcy dokonali roszad w składach swoich zespołu, lecz nie przyniosło to szczególnej zmiany w obrazie gry.

Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu spotkania stało się jasne, że trzy punkty pozostaną w Neapolu. Higuain znakomicie dograł piłkę z lewego skrzydła do rozpędzonego Callejona, a ten zdobył swoją ósmą bramkę w tegorocznych rozgrywkach, pieczętując zwycięstwo gospodarzy. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Napoli pokonało u siebie Romę 2:0. Gospodarze wracają więc na zwycięską ścieżkę, a Roma traci to, co odrobiła do Juventusu w środę.


Polecamy