Liga Konferencji. Van den Brom: walczyliśmy po to, żeby się tu znaleźć
"Villarreal to faworyt naszej grupy, wielki zespół z jednej z najlepszych lig na świecie" - ocenił najbliższego rywala trener piłkarzy Lecha Poznań John van den Brom. W czwartek w Walencji mistrzowie Polski rozpoczynają walkę o punkty w Lidze Konferencji.
fot. Adam Jastrzebowski
Poznaniacy w środę, krótko po godz. 13 wylądowali w Walencji i szybko udali się do hotelu położonego sześć kilometrów od Estadio Ciudad de Valencia, który będzie areną czwartkowego pojedynku (początek, godz. 18.45). Stadion Villarrealu jest obecnie przebudowywany, a jego modernizacja ma zakończyć się w styczniu przyszłego roku. Dlatego rywal Lecha korzysta obecnie z obiektu, na którym na co dzień grają piłkarze drugoligowego Levante.
Na konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha z optymizmem podchodzi do czwartkowego spotkania, choć zdaje sobie sprawę z klasy rywala i z tego, jak może wyglądać to spotkanie.
"Po to walczyliśmy, żeby znaleźć się właśnie tym miejscu. Trafiliśmy na bardzo mocny zespół, który moim zdaniem gra w jednej z najsilniejszych lig na świecie i jest zdecydowanym faworytem. I czeka nas bardzo trudne zdanie, ale to jest też tylko futbol. mam wiele szacunku dla Villarrealu, ale patrzę przede wszystkim na swój zespół. A my wygraliśmy w ekstraklasie trzy mecze z rzędu z czystym kontem, ale także z dobrą kontrolą nad meczami. Dlatego przyjechaliśmy tutaj pewni siebie" - mówił Holender.
Van den Brom przyznał, że w ekstraklasie, przynajmniej w ostatnich pojedynkach, to jego zespół kontroluje grę i jest częściej w posiadaniu piłki. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że w czwartkowy wieczór na stadionie w Walencji to może się zmienić.
"Jeśli więc będziemy w posiadaniu piłki, musimy odpowiednio reagować. Przede wszystkim grać cierpliwie i powoli budować akcje" - zaznaczył.
Szkoleniowiec zapewnił też, że ustalając skład na mecz z Villarrealem, nie będzie myślał o kolejnym spotkaniu ligowym z Pogonią Szczecin. Jak dodał, coraz większe pole manewru pozwala mu czuć się bardziej komfortowo. W kadrze Lecha zabrakło kontuzjowanych już od dłuższego czasu Bartosza Salamona, Adriela Ba Loui i Artura Sobiecha oraz Filipa Marchwińskiego. Ten ostatni na początku meczu z Widzewem Łódź, po zderzeniu z Markiem Hanouskiem doznał wstrząśnienia mózgu i jest wyłączony z treningów na najbliższe kilka dni.
"Zabrałem do Hiszpanii 20 zdrowych i gotowych do gry zawodników. To jest zupełnie inna sytuacja niż mieliśmy przed miesiącem, kiedy to miałem czasami 15 piłkarzy do dyspozycji i brakowało środkowych obrońców. Teraz mam więcej opcji i jest po prostu mi łatwiej" - wyjaśnił.
W innym meczu grupy C Austria Wiedeń zmierzy się z izraelskim Hapoelem Beer Szewa. Austriacy będą kolejnym rywalem "Kolejorza" - to spotkanie odbędzie się 15 września w Poznaniu. Zwycięzcy grup awansują do 1/8 finału, a drużyny z drugich lokat spotkają się w barażowym dwumeczu z ośmioma klubami, które zajmą trzecie miejsca w grupach Ligi Europy. (PAP)
autor: Marcin Pawlicki
lic/ co/