Fabiański czy Szczęsny? Kto numerem jeden w reprezentacji? Arsene Wenger: Musiałbym chyba rzucić monetą przed meczem
Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański od dłuższego czasu walczą o miano bramkarza numer jeden w reprezentacji Polski. Jerzy Brzęczek, poprzedni selekcjoner Biało-Czerwonych, nie postawił zdecydowanie na żadnego z nich, wystawiając raz jednego, raz drugiego.
fot.
Paulo Sousa, nowy trener naszej kadry, ma w tej kwestii zupełnie inne podejście i wybrał już ponoć golkipera, który będzie podstawowym bramkarzem.
Trudności z wyborem numeru jeden w reprezentacji Polski nie powinny jednak dziwić. Taka decyzja byłaby nawet sporym problemem dla... Arsene'a Wengera. Były szkoleniowiec Arsenalu, który prowadził w klubie obu naszych golkiperów, nie chciał się jednoznacznie opowiedzieć za żadnym z nich.
- Bardzo trudno byłoby mi dokonać wyboru. Musiałbym chyba rzucić monetą przed meczem - powiedział w rozmowie z Przemysławem Pełką z Canal+. Francuz zaznaczył jednak, że zazwyczaj przewagę psychologiczną ma ten golkiper, który występuje w większym klubie. Wenger zauważył też, że od czasów gry w Arsenalu Wojciech Szczęsny znacznie poprawił grę nogami.