menu

AS Roma - Torino LIVE! Giallorossi walczą i przełamanie

9 listopada 2014, 13:32 | mgs

Ostatnie dni nie są dobre dla piłkarzy AS Romy. Rzymianie nie dość, że przegrali dwumecz z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów, to jeszcze na domiar złego w ubiegłotygodniowym hicie Serie A ulegli Napoli. Czy Torino z Kamilem Glikiem w składzie zada klejny cios wicemistrzom Italii?

W trwającym obecnie sezonie AS Roma miała przełamać niemoc włoskich drużyn w Lidze Mistrzów, sporo namieszać w tamtejszych rozgrywkach, a także w końcu po latach hegemonii i całkowitego monopolu na włoskich boiskach zdetronizować Juventus. Chociaż o kryzysie na Stadio Olimpico nikt jeszcze głośno nie mówi, to Giallorossi doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ostatnio ich forma może niepokoić.

Gracze Rudiego Garcii odnieśli już upokarzającą porażkę na własnym stadionie w fazie grupowej Champions League, ulegając Bayernowi Monachium 1:7. Rewanż rozgrywany w Bawarii także zakończył się porażką ekipy z wiecznego miasta, a w międzyczasie na ich konto powędrowała kolejna, tym razem ligowa przegrana w meczu przeciwko Napoli. Jeśli zatem Roma chce nadal liczyć się w walce o scudetto dziś bezwzględnie musi sięgnąć po komplet punktów. Na ten moment zajmuje ona drugie miejsce w tabeli i do liderującej "Starej Damy" traci trzy punkty - tyle samo, ile Lazio musi zdobyć, aby zrównać się ilością "oczek" właśnie z Romą.

Sytuacja Torino zarówno w Serie A, jak i europejskich pucharach nie jest zła, ale nie napawa także przesadnym optymizmem. W lidze "Byki" plasują się mniej więcej w środku tabeli i z dorobkiem dwunastu punktów są właśnie na dwunastym miejscu. W swojej grupie w Lidze Europy zajmują co prawda drugie miejsce, ale w meczu ostatniej kolejki niespodziewanie ulegli znacznie słabszemu od siebie HJK 1:2.

W Romie zabraknie dziś kilku kluczowych piłkarzy, któzy zmagają się z urazami, a są nimi Balzaretti, Strootman, Castan, Borriello, Curci, Maicon, Astori, Florenzi i Holebas. Z kolei Giampiero Ventura nie będzie mógł skorzystać jedynie z Bovo i Bashy.

Co ciekawe, dzisiejsze spotkanie poprowadzi Luca Banti, a więc ten sam sędzia, który prowadził mecz obu drużyn w poprzednim sezonie w Turynie. Wówczas nie obyło się bez kontrowersji nie odgwizdał karnego dla Romy i faulu na Benatii, w akcji, w której Torino zdobyło gola.