Aleksandar Vuković po meczu z Jagiellonią: Rzuty rożne to nasza największa bolączka
Legia Warszawa zremisowała 2:2 w wyjazdowym meczu z Jagiellonią. W Białymstoku Wojskowi nie wygrali już od ponad pięciu lat. Oto, co powiedział po meczu trener Aleksandar Vuković.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Białystok to dla Legii trudny teren. Ostatni mecz stołeczna drużyna wygrała tam w listopadzie 2016 r. Dziewięć kolejnych spotkań, łącznie z piątkowym, kończyło się zwycięstwami Jagiellonii lub remisami. Wczoraj legioniści gonili wynik. Dwukrotnie prowadzenie obejmowali gospodarze. Najpierw wyrównał jednak Tomas Pekhart, a w końcówce do własnej bramki trafił Michał Pazdan.
- Kolejny remis w Białymstoku. Szczególnie w drugiej połowie ten mecz mógł podobać się kibicom. W pierwszej części gry Jagiellonia zagrała defensywie. Mieliśmy problem, żeby zbudować akcję z ataku pozycyjnego. Josue był kryty indywidualnie na całym boisku. Doskonałej sytuacji nie wykorzystał także Paweł Wszołek. W drugiej odsłonie meczu działo się o wiele więcej, również pod naszą bramką. Znowu straciliśmy bramkę po rzucie rożnym. To nasza największa bolączka w ostatnim czasie. Później niepotrzebny karny. Jestem zadowolony, że drużyna zdołała dwa razy odpowiedzieć, co nie jest łatwe. Mieliśmy ogromne wsparcie naszych kibiców. Mecz nie miał takiego gatunku, jak kiedyś. To nie było spotkanie o mistrzostwo Polski, ale atmosfera była świetna. Szanujemy zdobyty dzisiaj punkt - skomentował po meczu trener Legii Aleksandar Vuković.
- Patryk Sokołowski narzekał na ból gardła. Był osłabiony i nie mógł z nami przyjechać. Mattias i Artur Jędrzejczyk już w meczu z Górnikiem grali z urazami, które uniemożliwiły im występy w dzisiejszym spotkaniu. Cała trójka powinna być jednak do naszej dyspozycji na ostatni mecz - dodał Serb.
[polecane] 22336753, 22946347, 20284021, 22255989;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]