7. kolejka Serie A. Wpadka Juventusu, Milan znów na fali

AS Roma - Cagliari Calcio 3:0 (3:0)

Bramki: Destro (4'), Ljajic (25'), Totti (33', rzut karny)

Kolejny znakomity występ Giallorossich, jednak widowisko znacznie straciło na efektowności po szybkiej "egzekucji" w pierwszej połowie. Roma przez cały mecz przeważała na boisku, ale widać było, że po osiągnięciu bezpiecznego prowadzenia nie próbowała już atakować z taką samą zawziętością. Kolejne punkty wpadły jednak na konto Rzymian i nikt w Wiecznym Mieście nie będzie rozpamiętywał słabej skuteczności w drugiej części spotkania.

Sassuolo - Juventus 1:1 (1:1)

Bramki: Zaza (13') - Pogba (19')

Niespodziewana strata punktów Starej Damy w Sassuolo. Po słabym początku rozgrywek gospodarze powoli wracają do formy. Pierwszym tego znakiem było starcie z Juventusem, w którym nie oddali pola i postawili się skutecznie, mistrzowi Włoch. Bianconeri co prawda dominowali na boisku, ale nie potrafili tego udowodnić. Gospodarze skutecznie bronili dostępu do bramki i mimo, że nie starali się zbytnio o strzelenie kolejnych bramek (zaledwie siedem strzałów przy dziewiętnastu uderzeniach na bramkę piłkarzy Juve) zdołali obronić cenny punkt.

ACF Fiorentina - SS Lazio 0:2 (0:1)

Bramki: Djordjević (35'), Lujić (90+1')

Pierwsza od pięciu spotkań porażka Fiołków, w dodatku na własnym terenie. Przez całe spotkanie obydwie ekipy prezentowały się bardzo równie i dopiero w końcowych minutach meczu Lujić zadał ostateczny cios Violi. Gospodarze mogą żałować niewykorzystanych okazji, bo śmiało mogli myśleć przynajmniej o remisie. Te jednak zemściły się na nich i dobrze grające w defensywie Lazio wywiozło z Florencji trzy punkty.

Hellas Verona - AC Milan 1:3 (0:2)

Bramki: Lopez (87') - Marquez (21', samobójcza), Honda (27',56')

Milan znów jest na fali. Drużyna Pippo Inzaghiego pnie się w górę tabeli i zwycięstwo na bardzo trudnym terenie w Weronie z pewnością da im dodatkowy bodziec do działania. Kolejny świetny występ zaliczył niezastąpiony w tym sezonie Keisuke Honda. Chociaż wynik na to nie wskazuje, mecz był naprawdę wyrównany. Hellas częściej zagrażało bramce rywala, jednak nie potrafił zamienić okazji na bramki i dość szybko postawił się w przegranej pozycji, z której nie zdołał się już wydostać.

Atalanta Bergamo - AC Parma 1:0 (0:0)

Bramki: Boakye (90')

Jedno z mniej ciekawych spotkań minionego weekendu. Atalanta długo męczyła się z Parmą przeważając na boisku, jednak dopiero w ostatnich minutach udało im się uratować trzy punkty. Goście tym razem zawiedli na całej linii i wrócą do domu z pustymi rękami, chociaż również mieli swoje okazje i porażkę mogą zawdzięczać jedynie samym sobie.

Cagliari Calcio - Sampdoria Genua 2:2 (0:2)

Bramki: Avelar (59', rzut karny), Sau (77') - Gabbiadini (28'), Obeng (39')

Mecz określany jako starcie dwóch "trenerów-szaleńców" był w rzeczywistości pełen zwrotów akcji. Goście w pierwszej połowie stracili bramkarza (Viviano doznał urazu), zdobyli dwie bramki by później... roztrwonić całą przewagę w równie szybkim tempie. Cagliari Zdenka Zemana zagrało do końca wytrwale i w pełni zasłużyło na remis.

Torino FC - Udinese 1:0 (0:0)

Bramki: Quagriarella (62')

Skromne zwycięstwo Byków bez zawieszonego dyscyplinarnie przez komisję ligi Kamila Glika. Gospodarze nie zagrali powalająco, jednak byli zespołem zdecydowanie lepszym i w pełni zasłużyli na zwycięstwo w tym spotkaniu. Goście po serii dobrych spotkań zagrali bardzo słabo i nie mogą się dziwić powrotu do domu z pustym kontem. 1:0 to najniższy wymiar kary.

US Palermo - AC Cesena 2:1 (1:0)

Bramki: Dybala (33'), Gonzalez (91') - Rodriguez (61', rzut karny)

Wyszarpane w ostatnich minutach zwycięstwo jest szczególnym wydarzeniem dla Sycylijczyków. Gospodarze zdobyli w ten sposób swoje pierwsze trzy punkty po powrocie do Serie A. Cesena przyzwyczaiła nas w tym sezonie do gry mądrej i skutecznej dzięki której stawiała skuteczny opór dużo lepszym kadrowo rywalom. Tym razem jednak mimo skutecznej gry zbyt szybko zeszli myślami do szatni co szybko wykorzystali gospodarze.

Inter Mediolan - Napoli 2:2 (0:0)

Bramki: Guarin (82'), Hernanes (91') - Callejon (79', 92')

Mecz, który zaczął się na... dziesięć minut przed jego zakończeniem. Nie było to z pewnością porywające widowisko, jednak Ci którzy opuścili San Siro przed czasem mają czego żałować. Wzajemna wymiana ciosów co prawda nie wyłoniła zwycięzcy, ale pozwoli zostawić nieco lepsze wspomnienie po spotkaniu, które określane było hitem siódmej kolejki ligi włoskiej.

POLACY WE WŁOSZECH

Serie A:

• Kamil Glik (Torino FC) - Polak nie znalazł się w kadrze ze względu na zawieszenie.
  
• Piotr Zieliński (Empoli) - Wszedł na boisko w 69 minucie spotkania.
  
• Łukasz Skorupski (AS Roma) - Skorupski powrócił na ławkę rezerwowych.
  
• Paweł Wszołek (Sampdoria) - Mecz obejrzał z wysokości ławki rezerwowych.
  
• Tomasz Kupisz (Chievo Verona) - Poza kadrą meczową.

Serie B:

• Bartosz Salamon (Pescara) - Nie znalazł się w kadrze na mecz z Entellą.
  
• Michał Lewandowski (Crotone) - Polski bramkarz nie znalazł się w kadrze meczowej.
  
• Bartosz Wolsky (Latina Calcio) - Wolsky nie znalazł się w kadrze swojego klubu.
  
• Mateusz Lewandowski (Virtus Entella) - 90 minut w meczu z Citadellą.
  
• Thiago Cionek (Modena FC) - 90 minut przeciwko Frosinone.
  
• Michał Chrapek (Catania Calcio) - Zszedł z boiska w 57 minucie spotkania.
  
• Rafał Wolski (Bari) - Cały mecz na ławce rezerwowych.

Serie C:
Igor Łasicki (AS Gubbio) - 90 minut w spotkaniu z Pontederą.
Michał Olczak (Pistoise US) - Cały mecz na ławce rezerwowych.

JEDENASTKA KOLEJKI

Consigli (Sassuolo, 1*) - Gonzalez (Palermo, x), Benauloane (Atalanta, x), Astori (Roma, x) - Hernanes (Inter, x), Honda (Milan, x), Candreva (Lazio, x), Pogba (Juve, x), Vives (Torino, x) - Dybala (Palermo, x), Totti (Roma, x), Callejon (Napoli, x)

*po raz który w zestawieniu

NAJLEPSI STRZELCY I ASYSTENCI

• Carlos Tevez (Juventus) - 6 goli
  
• Keisuke Honda (Milan) - 6 goli
  
• Jose Callejon (Napoli) - 6 goli

• Antonio Candreva (Lazio Rzym) - 5 asyst
  
• Ignazio Abate (Milan) - 4 asysty
  
• Mirko Valdifiori (Empoli) - 3 asysty

Śledź autora na Twitterze!