4. liga podkarpacka. Czarni Jasło ogrywają Karpaty Krosno na ich terenie [ZDJĘCIA, KIBICE]
Czarni wygrali derby i dodać natychmiast należy, że uczynili to w stylu naprawdę efektownym, niepodlegającym dyskusji, całkowicie zasłużonym, zapewniającym komplet punktów.
W zasadzie już pierwszy kwadrans podkreślał przewagę gości, alarmując jednocześnie szeregi gospodarzy. Pod bramką Karpat kotłowało się raz po raz, zarówno po stałych fragmentach gry (głównie rzutach rożnych), jak i szybkich akcjach oskrzydlających. Skórę krośnianom ratowali obrońcy, wybijając piłkę w ostatniej chwili, bramkarz, łapiący piłkę w trudnej sytuacji, jak i minimalnie chybione strzały jaślan.
Po pół godzinie gry jednakże na polu karnym Karpat powstało zamieszanie, w którym znakomicie odnalazł się Aleh Halamaka i wepchnął piłkę do siatki. Po przerwie Adrian Nowak trafił w poprzeczkę, a chwilę potem rzut karny dla Karpat wykorzystał Kamil Radulj. Miejscowi nie poszli za ciosem, nie byli w stanie przeciwstawić się przewadze Czarnych, w sensie drużynowym, jak i indywidualnym.
Właśnie szybkość oraz dominacja w pojedynkach jeden na jeden zadecydowały przy golu rozstrzygającym losy spotkania. Jaślanie perfekcyjnie przeprowadzili kontratak, po którym przed bramką Karpat znalazł się Nowak i nie dał szans Dominikowi Pasterczykowi.
Karpaty Krosno – Czarni Jasło 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Halamaka 30, 1:1 Radulj 64-karny, 1:2 Nowak 74.
Karpaty: Pasterczyk – Stasz, Kiełb ż, Guedes – Paczkowski ż (78 Białogłowicz), Czop (46 Smoleń), Jaślar ż, Suoto (61 Grzegorz Gierlasiński), Radulj, Wajs – Orzeł (46 Fundakowski). Trener Dariusz Liana.
Czarni: Dutka – Tragarz, Baran, Halamaka, Szot – Michoń, Rzońca, Potera (65 Fara), Mastaj, Nowak – Macnar. Trener Mateusz Ostrowski.
Sędziował Pająk (Mielec). Widzów 2500.