menu

29. kolejka Serie A. Ważne zwycięstwo Romy, Glik wyrównuje rekord

7 kwietnia 2015, 17:25 | Szymon Janczyk

26. kolejka Serie A za nami. Specjalnie dla fanów calcio przygotowaliśmy podsumowanie wydarzeń na włoskich boiskach. Jak zaprezentowali się Polacy? Którzy zawodnicy błyszczeli na włoskich boiskach? Zapraszamy do lektury!

AS Roma - SSC Napoli 1:0 (1:0)

Bramki: Pjanić (25')

Mecz na szczycie włoskiej Serie A i jedno z najważniejszych starć dla końcowego układu górnej części tabeli. Roma przełamała fatalną serię remisów, ale nad trzecim w tabeli Lazio ma zaledwie punkt przewagi. Rzymianie nie mogli popełnić błędu i przegrać z Napoli na własnym boisku, aby dalej zachować pozycję lidera w wyścigu po wicemistrzostwo kraju i to im się udało. Statystycznie gospodarze nie byli jednak lepsi od Napoli. Oddali mniej strzałów na bramkę, rzadziej byli przy piłce, ale mimo to okazali się skuteczniejsi - szczególnie w defensywie. Bardzo dobry mecz rozegrał Morgan de Sanctis, który był podporą Giallorossich w tym spotkaniu. Być może bardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis, jednak Azzurri za stratę punktów mogą obwiniać jedynie siebie.

Inter Mediolan - FC Parma 1:1 (1:1)

Bramki: Guarin (25') - Lila (44')

Ogromna niespodzianka w Mediolanie. Pogodzona ze spadkiem i pogrążona w długach Parma urwała punkty Interowi, który pomimo hucznych zapowiedzi w styczniowym okienku transferowym wciąż regularnie zawodzi oczekiwania fanów. Remis z czerwoną latarnią ligi to kolejna kropla, która może przelać czarę goryczy w klubie z włoskiej stolicy mody. Gospodarze z ostatnią w tabeli Parmą walczyli niemal jak równy z równym nie uzyskując wyraźniej przewagi nad rywalem. Gialloblu pokazali się z dobrej, walecznej strony, ale ich sukces jest również sporą zasługą nieporadności Nerazzurrich, którzy wyglądają na pozbawionych stylu i ochoty do gry. Przewagę Interu na boisku zniwelował również golkiper gości, Mirante, który zasługuje na słowa uznania za kilka skutecznych interwencji.

Cagliari Calcio - Lazio Rzym 1:3 (0:1)

Bramki: Sau (49') - Klose (31'), Biglia (60' rzut karny), Parolo (91')

Trwa kapitalna passa Lazio, które wygrało siedem kolejnych spotkań ligowych. Zwycięstwem odniesionym na Sardynii ustanowili nowy rekord dotyczący ilości wygranych meczów z rzędu w tym sezonie Serie A. Podopieczni Zdenka Zemana byli przynajmniej o klasę gorsi od gości i powoli zmierzają w stronę drugiej ligi. Lazio obnażyło słabości rywala, zmuszając Rossoblu do defensywy, w której nie radzą sobie najlepiej. Dziesięć celnych strzałów na bramkę to dobra liczba, która przy 33% skuteczności dała Lazio w pełni zasłużone zwycięstwo. Gospodarze tylko raz spróbowali nawiązać walkę z silniejszym przeciwnikiem, gdy do wyrównania doprowadził Sau. Na nic się to jednak zdało, bo Cagliari było zespołem wyraźnie słabszym.

US Palermo - AC Milan 1:2 (0:1)

Bramki: Dybala (72' rzut karny) - Cerci (37'), Menez (83')

Dość niespodziewane zwycięstwo Milanu, który dotychczas niezbyt dobrze radził sobie w starciach z wymagającymi rywalami. Grający w kratkę Rossoneri wciąż jednak wierzą w awans do Ligi Europy i w świąteczny weekend poczynili spory krok ku realizacji tego celu. Wygrana na trudnym terenie na Sycylii dała nie tylko trzy punkty, ale również podniosła morale w zespole. W Palermo Milan wykorzystał przede wszystkim błędy rywali. Spotkanie było wyrównane, obydwa zespoły stworzyły mniej więcej tyle samo sytuacji do strzelenia bramki, ale o zwycięstwie zdecydowała niefrasobliwość zawodników z Palermo. Przez chwilę nadzieję na korzystny rezultat podtrzymał Paulo Dybala, który wykorzystał rzut karny, ale rozgrywający świetne zawody Jeremy Menez dopiął swego i zapewnił przyjezdnym długo wyczekiwany wyjazdowy triumf.

Atalanta Bergamo - Torino FC 1:2 (0:2)

Bramki: Pinilla (74') - Quagriarella (20'), Glik (39')

Bardzo cenne zwycięstwo walczącego o grę w europejskich pucharach Torino. Goście stoczyli zacięty bój z Atalantą na jej stadionie, z którego wyszli zwycięsko między innymi dzięki bramce strzelonej przez Kamila Glika, który tym samym stał się najskuteczniejszym obrońcą w Europie i wyrównał rekord bramek zdobytych w jednym sezonie w Serie A należący do Zbigniewa Bońka. W spotkaniu nie było widać wyraźnej przewagi którejś ze stron, chociaż w momencie dwubramkowego prowadzenia Torino to oni dyktowali grę i narzucali swoje tempo kreowania akcji. W pełni zasłużone zwycięstwo przybliża zespół Byków do premiowanego awansem do Ligi Europy piątego miejsca w tabeli.

Genoa - Udinese Calcio 1:1 (1:0)

Bramki: De Maio (19') - Thereau (68')

Wielkich emocji zabrakło w Genui. W starciu Genoi z Udinese padł bramowy remis, jednak po meczu tych dwóch drużyn kibice z pewnością oczekiwali nieco większych emocji. Ciężko również mówić o możliwości bardziej sprawiedliwego wyniku. Wyrównany poziom obydwu drużyn był widoczny od pierwszej do ostatniej minuty spotkania, a z samego meczu ciężko wyszczególnić wiele ciekawszych fragmentów.

Hellas Werona - Cesena 3:3 (2:0)

Bramki: Toni (3', 62'), Gomez (30') - Carbonero (70'), Brienza (77'), Succi (81')

Znacznie ciekawej było natomiast w Weronie, gdzie również padł bramkowy remis. W mieście zakochanych zobaczyliśmy jednak aż sześć bramek, po trzy dla każdej z drużyn. Pewnie prowadzący Hellas w przeciągu 11 minut stracił trzy bramki i dwa punkty. Cenne oczko można natomiast dopisać do rachunku Ceseny, która dzięki "powrotowi zza światów" przedłużyła szanse na utrzymanie się we włoskiej ekstraklasie. Goście bez wątpienia zasłużyli na remis, przez 90 minut częściej utrzymywali się przy piłce i stwarzali sobie więcej okazji do strzelenia bramek. Należy jednak skarcić całą drużynę Hellas za fatalną postawę w końcówce spotkania, bo zmarnotrawienie przewagi trzech bramek to naprawdę niecodzienny widok. Gospodarze muszą odrobić ważną lekcję i wyciągnąć z niej wnioski, które zaowocują w przyszłości.

Sassuolo - Chievo Werona 1:0 (1:0)

Bramki: Berardi (23' rzut karny)

Jeden z najciekawszych zespołów we Włoszech, Sassuolo, nie radzi sobie zbyt dobrze w obecnych rozgrywkach. 12 miejsce w tabeli to małe rozczarowanie, jednak składająca się głównie z młodych, utalentowanych zawodników ekipa Sassuolo pokazuje, że może ograć każdego. Tym razem na własnym boisku zwyciężyli gości z Werony, którzy póki co ze spokojem patrzą w tabelę. Bramka nieco zapomnianego już Domenico Berardiego zapewniła cenne trzy punkty gospodarzom, którzy przez pół godziny musieli grać w dziesiątkę. Czerwona kartka Peluso osłabiła zespół, ale Latające Osły nie potrafiły wykorzystać tej przewagi i mimo kilku groźnych okazji wrócili do domu z pustym kontem.

Fiorentina - Sampdoria 2:0 (0:0)

Bramki: Diamanti (61'), Salah (64')

Dwie bramki w trzy minuty dały Fiorentinie zwycięstwo, dzięki któremu Fiołki przeskoczyły Sampdorię w ligowej tabeli. Jest to o tyle ważne, że obydwa zespoły walczą o grę w europejskich pucharach, a każde potknięcie może ich drogo kosztować. Co ciekawe wygraną gospodarzom zapewnili dwaj zawodnicy sprowadzeni do klubu w zimowym okienku transferowym. Viola sprawiła znacznie lepsze wrażenie i zupełnie zdominowała Sampdorię, u której widać było brak doświadczenia w meczach pod dużą presją. Fiorentina zasłużenie dopisze na swoje konto trzy punkty, a jedyne czego mogą żałować gospodarze to to, że nie udało im się zdobyć kilku bramek więcej. Bilans bramkowy może bowiem być bardzo ważny przy ścisku jaki będzie panował w tabeli na koniec rozgrywek.

Juventus - Empoli 2:0 (1:0)

Bramki: Tevez (43'), Pereyra (93')

W grze turyńczyków widać coraz więcej luzu, jednak nie można się temu dziwić - Juventus odstawił resztę ligi na bezpieczną odległość i dziś ze spokojem obserwuje jak Ci biją się o pozostałe miejsca na podium samemu zmierzając pewnie po kolejny mistrzowski tytuł. Tym razem bez większych problemów Bianconeri pokonali beniaminka Serie A - Empoli. Goście pokazali się z bardzo dobrej strony walcząc o korzystny rezultat, ale to nie wystarczyło, by ograć najlepszą drużynę w kraju.

POLACY WE WŁOSZECH

Serie A:

  • Kamil Glik (Torino FC) - 90 minut, gol
  • Piotr Zieliński (Empoli) - Wszedł na boisko w 74 minucie meczu
  • Łukasz Skorupski (AS Roma) - Cały mecz na ławce rezerwowych
  • Paweł Wszołek (Sampdoria) - Cały mecz na ławce rezerwowych

Serie B:

  • Bartosz Salamon (Pescara) - 90 minut.
  • Michał Lewandowski (Crotone) - Nie znalazł się w kadrze meczowej.
  • Bartosz Wolsky (Latina Calcio) - Nie znalazł się w kadrze meczowej.
  • Mateusz Lewandowski (Virtus Entella) - Poza kadrą meczową.
  • Thiago Cionek (Modena FC) - 90 minut, żółta kartka
  • Michał Chrapek (Catania Calcio) - Poza kadrą meczową.
  • Tomasz Kupisz (Citadella) - 90 minut, gol.

Serie C:
Igor Łasicki (AS Gubbio) - Cały mecz na ławce rezerwowych.
Michał Olczak (Pistoise US) - Cały mecz na ławce rezerwowych.
Sebastian Zieleniecki (Cremonese) - Cały mecz na ławce rezerwowych.

JEDENASTKA WEEKENDU

De Sanctis (Roma) - Balzano (Cagliari), Glik (Torino), Manolas (Roma) - Guarin (Inter), Badelj (Fiorentina), Brienza (Cesena), Salah (Fiorentina), Janković (Hellas) - Toni (Hellas), Menez (Milan)

NAJLEPSI STRZELCY I ASYSTENCI

  1. Carlos Tevez (Juventus) - 17 goli
  2. Jeremy Menez (AC Milan) - 16 goli
  3. Mauro Icardi (Inter) - 15 goli
  4. Luca Toni (Hellas) - 15 goli
  1. Franco Vazquez (Palermo) - 9 asyst
  2. Marek Hamsik (Napoli) - 7 asyst
  3. Carlos Tevez (Juventus) - 7 asyst
  4. Paulo Dybala (Palermo) - 7 asyst
  5. Antonio Candreva (Lazio) - 7 asyst

BRAMKA KOLEJKI


Polecamy