12-minutowy "blitzkrieg" Fiorentiny w rewanżu z Romą! Fatalny błąd Skorupskiego (WIDEO)
Fiorentina rozstrzygnęła losy dwumeczu w 22 minuty, po których prowadziła już 3:0 i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Przy drugiej bramce prawdziwy "wielbłąd" przytrafił się bramkarzowi gospodarzy Łukaszowi Skorupskiemu.
fot. twitter.com
Po remisie 1:1 na Artemio Franchi, wydawało się, że to podopieczni Rudiego Garcii stoją na lepszej pozycji. Jednakże rzymianie znajdują się ostatnio w kryzysie, a szczególnie słabo spisują się na własnym boisku i ten mecz był tego najlepszym przykładem.
Już w 8. minucie dziecinny błąd popełnił Jose Holebas, który zupełnie niepotrzebnie sfaulował w polu karnym Matiasa Fernandeza. Jedenastkę pewnie wykonał Gonzalo Rodriguez, jednak sędzia Cuneyt Cakir zarządził powtórkę. Argentyńczyk zmienił róg, w drugą stronę rzucił się Skorupski i było 1:0 dla Violi.
Potem nie popisał się wychowanek Górnika Zabrze. Skorupski chciał uchronić Romę przed rzutem rożnym, jednak piłka wypadła mu z rąk i w efekcie trafiła prosto pod nogi Alonso, któremu nie pozostało nic innego jak skierować ją do pustej bramki. W 22. minucie było już w zasadzie po meczu. Matias Fernandez dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Basanty, który strzałem głową podwyższył na 3:0. Gdzie byli wtedy obrońcy giallorossich, nie wie nikt. Skorupski nie miał tym razem zbyt wiele do powiedzenia.
Losy dwumeczu były w zasadzie rozstrzygnięte. Rudi Garcia nie dawał jednak za wygraną i jeszcze w pierwszej połowie wprowadził Juana Iturbe. Nieco ożywiło to poczynania rzymian, jednak mieli oni potworne problemy ze skutecznością. Pudłowali m.in. Gervinho i Miralem Pjanić.
Druga połowa w zasadzie mogłaby się nie odbyć i nikt pewnie by specjalnie nie protestował. Roma próbowała zmniejszyć rozmiary porażki, ale ewidentnie nikt już nie wierzył w zmianę rezultatu, stąd rażąca nieskuteczność. Viola raz po raz kontrowała, jednak nieskutecznością w drugiej połowie dorównali rywalom. Nerwowo nie wytrzymał Ljajić, który opuścił boisko w 88. minucie z powodu dwóch żółtych kartek.
Fiorentina zagrała dziś zabójcze 22 minuty, dzięki którym mogli potem kontrolować przebieg gry. Podopieczni Vincenzo Montelli z pewnością celują w finał na Stadionie Narodowym i mają na to spore szanse. Roma natomiast tylko utwierdziła wszystkich, że jej kryzys trwa w najlepsze. Szkoda tylko, że Łukasz Skorupski nie wykorzystał szansy danej mu przez trenera, miejmy nadzieję, że nie będzie to miało wpływu na dalszy rozwój jego kariery.
AS Roma - Fiorentina 0:3 (0:3)
Bramki: Gonzalo Rodriguez 10' (k.), Alonso 18', Basanta 22'
Pierwszy mecz - 1:1
Awans - Fiorentina