menu

10. kolejka Serie A. Lazio i Napoli na topie, Pirlo goni rekordzistę

4 listopada 2014, 16:44 | Szymon Janczyk

Dziesiąta kolejka Serie A dobiegła końca, kolejne niespodzianki i mnóstwo emocji za nami. Co zafundowało nam calcio w miniony weekend? Jak zaprezentowali się Polacy w trzech najwyższych ligach Italii? Zapraszamy do lektury naszego cotygodniowego podsumowania kolejki ligi włoskiej!

DataGospodarzeGościeWynik
01.11NapoliRoma2:0
01.11EmpoliJuventus0:2
01.11ParmaInter2:0
02.11SampdoriaFiorentina3:1
02.11TorinoAtalanta0:0
02.11UdineseGenoa2:4
02.11ChievoSassuolo0:0
02.11MilanPalermo0:2
03.11CesenaHellas1:1
03.11LazioCagliari4:2

Napoli - AS Roma 2:0 (1:0)

Bramki: Higuan (3'), Callejon (85')

Rafa Benitez znów triumfuje. Tym razem jego Napoli pokonało jednego z faworytów w wyścigu po Scudetto - AS Romę. Gospodarze przez całe spotkanie dominowali i udowodnili to strzelając dwie bramki, chociaż zdecydowanie powinni byli powiększyć ten dorobek. Rzymianie nie mieli żadnego pomysłu na grę i oddali zaledwie dwa celne strzały na bramkę. Słabo jak na zespół z aspiracjami do mistrzowskiego tytułu.

Empoli - Juventus 0:2 (0:0)

Bramki: Pirlo (61'), Morata (72')

Potknięcie Rzymian sprawnie wykorzystał Juventus. Bianconeri przez ponad godzinę męczyli się z beniaminkiem z Empoli, jednak po bramce z rzutu wolnego Andrei Pirlo przełamali się i wywalczyli trzy punkty jeszcze jeden raz dobijając rywala. Mecz był bardzo wyrównany, jednak to goście okazali się zespołem skuteczniejszym i w pełni zasłużenie wrócili do domu z trzema punktami powiększając przewagę nad Romą.

Parma - Inter 2:0 (1:0)

Bramki: De Ceglie (5', 76')

Kolejna porażka Interu pod wodzą Waltera Mazzariego. Tym razem lepsi okazali się Gialloblu, którzy odnieśli dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie. Kibice Nerazzurrich są wściekli na drużynę, która zamiast zgodnie z zapowiedziami wracać do formy, traci kolejne ligowe punkty i powiększa stratę do czołowych miejsc w tabeli. Jeśli pójdzie tak dalej, europejskie puchary zupełnie znikną ze stadionu w Mediolanie.

Sampdoria - Fiorentina 3:1 (2:1)]

Bramki: Palombo (27' rzut karny), Rizzi (43'), Eder (78') - Savić (45')

Sampdoria nie zwalnia tempa. Tym razem ofiarą zespołu z Genui padła Fiorentina, która jednak sama jest sobie winna. Gdyby piłkarze Violi grali nieco skuteczniej, a przede wszystkim wykorzystali rzut karny, mecz nie musiałby skończyć się dla nich tak pechowo. Jak jednak zwykło się mówić, szczęście sprzyja lepszym, więc w tym przypadku sprzyjało ono gospodarzom, którzy zasłużenie wygrali kolejny mecz ligowy.

Torino - Atalanta 0:0 (0:0)

Niesamowicie nudne spotkanie w Turynie. Torino, tym razem bez Kamila Glika w składzie, zupełnie zdominowało Atalantę, jednak ta grała niezwykle skutecznie w obronie. Goście radzili sobie na tyle dobrze, że na 20 strzałów gospodarzy tylko 2 okazały się celne. Przyjezdnym zabrakło jednak takiego rozmachu w ataku, przez co mecz skończył się wynikiem bezbramkowego remisu.

Udinese - Genoa 2:4 (2:2)

Bramki: Di Natale (1'), Widmer (41') - Marchese (21'), Falque (24'), Matri (54'), Kucka (87')

Pełen emocji i dramaturgii, a może co najważniejsze bramek mecz kibice obejrzeli w Udine. W pierwszej połowie błyszczał wiecznie młody Antonio Di Natale, który strzela i asystuje i śmiało można powiedzieć, że samodzielnie robi za połowę siły ofensywnej tego zespołu. Na nic się to jednak zdało, bo po przeciwnej stronie świetną formę strzelecką zaprezentowali goście, którzy skarcili pewne swego Udinese.

Chievo Werona - Sassuolo 0:0 (0:0)

Gospodarze - ostatnia drużyna w tabeli Serie A, nie potrafili ograć Sassuolo, które ostatnio wróciło do formy, chociaż w tym przypadku można raczej mówić o szczęśliwym rozwoju spraw dla piłkarzy z Werony. To goście byli lepszym zespołem, częściej zagrażali bramce i powinni wygrać to spotkanie. Czemu tego nie zrobili? To pozostanie ich tajemnicą, jednak kolejne stracone punkty z pewnością nie cieszą fanów tego klubu.

AC Milan - Palermo 0:2 (0:2)

Bramki: Zapata (23', samobójcza), Dybala (26')

Bolesna wpadka Milanu, który w trzy minuty przegrał z Rosaneri. Palermo, beniaminek ligi, nie było faworytem tego spotkania i ciężko nie oceniać tego wyniku przez pryzmat niespodzianki, a może nawet sensacji. Ostatnie tygodnie nie są jednak udane dla Rossonerich, którzy seryjnie tracą punkty ze słabszymi ekipami i znacznie skomplikowali sobie sprawę gry o europejskie puchary.

Cesena - Hellas Werona 1:1 (1:0)

Bramki: Defrel (22') - Gomez (77')

Przeciętne widowisko w Cesenie. Beniaminek zdołał urwać punkty wyżej notowanemu rywalowi, ale mógł zapewnić sobie trzy oczka, zamiast jednego. Goście są ewidentnie bez formy i nie nawiązują do świetnej gry z ubiegłego sezonu. Remis był sprawiedliwym wynikiem, ale kibice z pewnością liczyli na obejrzenie lepszego spotkania.

Lazio Rzym - Cagliari 4:2 (3:0)

Bramki: Mauri (7'), Klose (27',29'), Ederson (90+1') - Braafheid (48' samobójcza), Pedro (78')

Pogoń podopiecznych Zdenka Zemana zapoczątkowana samobójczym trafieniem Braafheida nie zakończyła się sukcesem. Rozpędzone Lazio po kolejnym okazałym zwycięstwie zajmuje trzecie miejsce w tabeli i wszystko wskazuje na to, że będzie to rewelacja rozgrywek. W obecnej formie Rzymianie są nie do zatrzymania i nawet najlepsi powinni liczyć się z odradzającą się potęgą Lazio.

WYDARZENIE WEEKENDU

Kolejne świetne spotkanie rozegrali piłkarze Napoli. Zwycięstwo Azzurrich nad Romą przyćmił jednak jeden człowiek, przez którego Rafa Benitez nie będzie uznany za postać weekendu. Kto nim był? Oczywiście, Andrea Pirlo. Włoski profesor środka pola w meczu z Empoli zdobył swoją 26. bramkę w Serie A bezpośrednio z rzutu wolnego i już tylko jedno trafienie dzieli go od wyrównania rekordu Sinisy Mihaljovica. Czy Andrea dokona tego jeszcze w tym sezonie? Presja jest spora, ale z pewnością okazji nie zabraknie, a Pirlo doskonale wie jak radzić sobie gdy cały stadion skupiony jest na jego osobie.

POLACY WE WŁOSZECH

Serie A:

  • Kamil Glik (Torino FC) - 80 (żółta kartka) i 0 minut.
  • Piotr Zieliński (Empoli) - 69 (asysta) i 74 minuty.
  • Łukasz Skorupski (AS Roma) - 90 i 0 minut.
  • Paweł Wszołek (Sampdoria) - Dwukrotnie 0 minut.
  • Tomasz Kupisz (Chievo Verona) - Dwukrotnie 0 minut.

Serie B:

  • Bartosz Salamon (Pescara) - 0 i 73 minuty.
  • Michał Lewandowski (Crotone) - Polski bramkarz nie znalazł się w kadrze meczowej.
  • Bartosz Wolsky (Latina Calcio) - Wolsky nie znalazł się w kadrze swojego klubu.
  • Mateusz Lewandowski (Virtus Entella) - 0, 90 (i żółta kartka) i 90 (zaległy mecz 8. kolejki) minut Polaka.
  • Thiago Cionek (Modena FC) - 90 i 76 minut (dwie żółte kartki i czerwona)
  • Michał Chrapek (Catania Calcio) - 0 i 2 minuty.
  • Rafał Wolski (Bari) - 59 i 0 minut.

Serie C:
Igor Łasicki (AS Gubbio) - 90 minut i żółta kartka w spotkaniu z Regginą.
Michał Olczak (Pistoise US) - Cały mecz na ławce rezerwowych.

JEDENASTKA KOLEJKI

Romero (Sampdoria, 2*) - Marchese (Genoa, 1), Savić (Fiorentina, 1), Koulibaly (Napoli, 1), De Ceglie (Parma, 1) - Tachtsidis (Hellas, 1), Pirlo (Juventus, 1), Callejon (Napoli, 3) - Di Natale (Udinese, 3), Klose (Lazio, 1), Higuain (Napoli, 2)

*po raz który w zestawieniu

NAJLEPSI STRZELCY I ASYSTENCI

  • Jose Callejon (Napoli) - 8 goli
  • Carlos Tevez (Juventus) - 6 goli
  • Keisuke Honda (Milan) - 6 goli
  • Antonio Di Natale (Udinese) - 6 goli
  • Antonio Candreva (Lazio Rzym) - 6 asyst
  • Ignazio Abate (Milan) - 4 asysty
  • Carlos Tevez (Juventus) - 4 asysty

Śledź autora na Twitterze!


Polecamy