Piłkarze Borussii Dortmund wściekli na UEFA
Borussia Dortmund przegrała w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Monaco 2:3. Mecz odbywał się z cieniu zamachów, które dzień wcześniej dotknęły piłkarzy z Dortmundu. - UEFA zachowała się tak, jakby ktoś rzucił w nas puszką piwa - skomentował decyzję rozgrywania meczu na drugi dzień trener Borussii, Thomas Tuchel.
fot. szymon starnawski / polska press
- Nie jesteśmy zwierzętami, jesteśmy ludźmi, mamy rodziny, małe dzieci w domu. We wtorek przeżyłem najgorszy dzień w moim życiu. Cieszę się, że żyję. Nikomu nie życzę tego, czego doświadczyliśmy - mówił po ostatnim gwizdu sędziego obrońca Borussii Sokratis Papastatopulos. Grek, podobnie jak trener i jego koledzy jest oburzony, że UEFA kazała rozegrać mecz zaledwie dzień po dramatycznym zamachu.
- Nie było innej możliwości i musieliśmy grać dzisiaj. To było dla nas bardzo trudne. Zasnęliśmy z ogromną trudnością, próbowaliśmy spędzić czas z naszymi rodzinami. Zrobiliśmy, co mogliśmy. Każdy czuje się inaczej w takiej sytuacji. W drugiej połowie wyłączyliśmy nasze głowy, dodaliśmy gazu i udało nam się jeszcze rozegrać dobrą drugą odsłonę. Na szczęście na koniec uzyskaliśmy akceptowalny rezultat - podsumował 21-letni Julian Weigl.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ab2792af-c962-143e-8c4f-f936769c85d4,5481dea3-fdd9-a655-9477-bf59970ce632,embed.html[/wideo_iframe]