Liga Mistrzów. Manchester City przebił Monaco Glika! Kosmiczny mecz na Etihad! [ZDJĘCIA]

[przycisk_galeria]

Od pierwszego gwizdka mecz był toczony w imponującym tempie. Żółtą kartkę za wątpliwy faul na Sane otrzymał Kamil Glik, co wyklucza Polaka z udziału w meczu rewanżowym. Po 20 minutach gry zupełnie niezrozumiale zachowali się piłkarze z Manchesteru, którzy przy rzucie rożnym nie kryli naszego obrońcy. Niewiele zabrakło, by Glik zdobył kolejną bramkę w sezonie.

The Citizens przejęli inicjatywę i już w 26. minucie dopięli swego. Sane idealnie dograł do Sterlinga, a ten z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Na stadionie zapanowała euforia, lecz krótko cieszyli się z prowadzenia gospodarze. Po chwili błyskawiczna kontra skończyła się pięknym „szczupakiem” Falcao i na tablicy widniał remisowy wynik.

W 35. minucie sędzia Mateu podjął fatalną decyzję. Aguero był wyraźnie podcinany w polu karnym, a arbiter… ukarał poszkodowanego kartką za symulację. Na efekty podenerwowania Anglików nie trzeba było długo czekać. Jeszcze przed przerwą świetną akcję Monaco wykończył Mbappé Lottin, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Gwizdy pod adresem sędziego zakończyły pierwszą połowę.

Piłkarze weszli elektryzująco w drugą odsłonę. Wydaje się, że Otamendi sfaulował we własnym polu karnym Falcao, choć jest to kolejna sporna sytuacja. Sędzia po konsultacji zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale uderzył fatalnie – lekko i prawie w sam środek bramki.

Podopieczni Guardioli byli zdeterminowani, by doprowadzić do wyrównania. Udało im się to w 59. minucie za sprawą gola Aguero. Argentyńczyk popędził z piłką, uderzył ją lekko, a Subasić popełnił fatalny błąd i przepuścił pozornie prosty strzał. Kamil Glik mógł lepiej zachować się w pojedynku z napastnikiem City.

Powiem tak,w jednym meczu widziałem trzy mecze,ale czemu @kamilglik25 nie strzelał karnego?piękny mecz— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 21 lutego 2017

Gospodarze nie zdążyli nacieszyć się remisem, a znów przegrywali. Falcao ograł Johna Stonesa i przelobował Caballero, rehabilitując się za zmarnowaną „jedenastkę”. Czy to był koniec emocji w tym spotkaniu? Oczywiście, że nie! W 71. minucie Aguero najlepiej odnalazł się w polu karnym i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wpakował futbolówkę do siatki.

Siódmy gol również nie kazał długo na siebie czekać. City wykonało kolejny „korner”, pogubili się defensorzy Monaco (w tym znacząco Glik), a Stones zachował się jak prawdziwy lis pola karnego, dając drugie w tym meczu prowadzenie swojemu zespołowi. Warto zaznaczyć, iż to właśnie ten zawodnik zawinił przy dwóch poprzednich golach rywala.

Ofensywie Manchesteru nie starczyły cztery trafienia. W 83. minucie wynik tego fenomenalnego spotkania zmienił się na 5:3. Kompletnie rozbici obrońcy gości bardzo łatwo dali sobie wbić kolejnego gola. Silva kapitalnie podał do Aguero, ten odegrał do Sane, a Niemiec wślizgiem wykończył akcję.

Monaco próbowało zmniejszyć rozmiary porażki, by zachować większe szanse na awans przed rewanżem, ale na Etihad Stadium nie oglądaliśmy już więcej bramek. Kapitalne show skończyło się bardzo korzystnie dla Manchesteru City, który znacznie przybliżył się do awansu do 1/4 finału Ligi Mistrzów.

PSG 4-0 Barça Bayern 5-1 Arsenal Man City 5-3 Monaco Leverkusen 2-4 Atlético Why we love Champions League football!— GeniusFootball (@GeniusFootball) 21 lutego 2017

[przycisk_galeria]

Atrakcyjność meczu: 9,5/10
Piłkarz meczu: Sergio Aguero

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

TRANSFERY w GOL24

Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje

Wszyscy znani piłkarze w lidze chińskiej [22 NAZWISKA]

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!