menu

Arsenal pewnie pokonał Aston Villę i umocnił się na 3. miejscu (ZDJĘCIA)

24 marca 2012, 18:33 | Damian Orłowicz

W meczu 30. kolejki Premier League, Arsenal Londyn pokonał na własnym stadionie Aston Villę 3:0. Bramki dla zespołu gospodarzy zdobyli Kieran Gibbs, Theo Walcott oraz w doliczonym czasie gry Mikel Arteta. Pełne spotkanie w barwach gospodarzy rozegrał Wojciech Szczęsny.

Arsenal Londyn - Aston Villa 3:0 - czytaj zapis naszej relacji live z meczu

Dzięki zwycięstwu Kanonierzy umocnili się na trzecim miejscu w tabeli ligi angielskiej i powiększyli przewagę nad Tottenhamem Hotspur i Chelsea Londyn.

Piękny gest dla Fabrica Muamby wykonał Arsenal Londyn. Na trybunach pojawiło się jego zdjęcie, a wszystkie osoby zgromadzone na stadionie oklaskami dodały otuchy piłkarzowi Boltonu, który niedawno doznał ataku serca na boisku.

W wyjściowej jedenastce Arsenalu miał się pojawić Laurent Koscielny, jednak podczas rozgrzewki doznał kontuzji kolana i na boisku zastąpił go Johan Djourou.

Pierwszą groźną sytuację przeprowadzili piłkarze gości. Na bramkę Wojtka Szczęsnego uderzał Marc Albrighton, jednak jego strzał był niecelny.

Arsenal Londyn objął prowadzenie w 16 minucie spotkania. Bacary Sagna podał piłkę do Kierana Gibbsa, młody zawodnik Kanonierów urwał się piłkarzom gości, i zdobył swoją pierwszą bramkę w sezonie.W 25. minucie było już 2:0. Alex Song podał piłkę z głębi pola do Theo Walcotta, a angielski piłkarz znakomicie wykończył akcję. I podwyższył prowadzenie Arsenalu.

Kanonierzy mogli prowadzić jeszcze wyżej w pierwszej połowie. Jednak w 28. minucie Shay Given popisał się dobrą interwencją po uderzeniu Mikela Artety, a w 39. minucie po strzale Robina van Persiego piłka zmierzała do pustej bramki. Ale wybił ją Stephen Warnock. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Arsenalu Londyn 2:0.

Druga połowa nie dostarczyła nam tyle emocji co pierwsza. Akcje zarówno Arsenalu Londyn jak i Aston Villi kończyły się niecelnymi uderzeniami na bramkę, lub obrońcy przejmowali piłkę. Mecz zakończył się jednak wynikiem 3:0, gdyż w doliczonym czasie gry fantastycznym uderzeniem w prawy róg bramki, z rzutu wolnego popisał się Mikel Arteta.

Arsenal wygrał swoje osiemnaste spotkanie w sezonie i powiększył przewagę nad czwartym w tabeli Tottenhamem Hotspur do trzech punktów. Chelsea Londyn traci już do Kanonierów osiem punktów.


Polecamy