menu

Arsenal ograł Manchester. W Anglii emocje do końca sezonu (wideo)

1 maja 2011, 17:28 | Przemysław Wojewoda

Końcówka sezonu w angielskiej Premier League, będzie niezwykle emocjonująca. Po zwycięstwie Chelsea 2:1 z Tottenhamem i porażce Manchesteru 1:0 z Arsenalem, cała trójka liderów pozostaje w grze o tytuł mistrza kraju!

Arsenal Londyn - Manchester United - czytaj zapis naszej relacji NA ŻYWO

Szlagierowy mecz odbył się o dość nietypowej porze 15:05. W ciepłe popołudnie drużyny zmierzyły się na Emirates Stadium w pojedynku nie tylko o 3 punkty, ale i o tytuł mistrza kraju.

Od samego początku to dominował Arsenal. Po niecałych 30 minutach, Kanonierzy kilkukrotnie zagrozili bramce Edwina van der Saara, podczas gdy Manchester oddał zaledwie jeden niecelny strzał. Przebudzenie Czerwonych Diabłów nastąpiło dopiero w końcówce pierwszej połowy, ale gole do przerwy nie padły.

Po zmianie stron wreszcie padł gol. Przy piłce znalazł się Robin van Persie, który wykazał się swoimi umiejętnościami dryblingu i ogrywając w 56. minucie dwóch obrońców zagrał piłkę na 14. metr do nachodzącego Ramseya. Walijczyk nie mógł nie wykorzystać tej sytuacji i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Kanonierzy zdecydowanie zasłużyli na tą bramkę, patrząc nawet przez pryzmat decyzji sędziego z 31. minuty, kiedy to nie podyktował ewidentnego przewinienia Vidica, który interweniował ręką, nie dopuszczając do strzału głową przez Van Persiego. Sędzia wyrównał swój bilans nie dyktując rzutu karnego na Michealu Owenie w końcówce spotkania.

Alex Ferguson: Michael był ewidentnie faulowany

Mimo dziesięciominutowej ofensywy Manchesteru w końcówce wynik nie uległ zmianie i Arsenal wygrał 1:0. Trzeba odnotować bezbłędny występ naszego rodaka, Wojciecha Szczęsnego, który rozgrywając pełne 90 minut czujnie bronił bramki Arsenalu nie wpuszczając żadnego gola i interweniując w kilku groźnych sytuacjach.

Taki wynik zapowiada ciekawy koniec sezonu w wykonaniu Manchesteru, Chelsea i Arsenalu. Wydaje się, że tych trzech aktorów zapewni nam bardzo ciekawe widowisko na miarę Premier League. Na trzy kolejki przed końcem na pierwszym miejscu plasują się Czerwone Diabły z 73 punktami. Za ich plecami czyha ekipa The Blues z 3 punktami starty do lidera. Kanonierzy zachowują jeszcze matematyczne szanse na sukces z 67 punktami na swoim koncie. Już w najbliższej kolejce United zmierzy się w bezpośrednim pojedynku z Chelsea.

Zobacz paradę Wojciecha Szczęsnego


Polecamy