menu

"Kanonierzy" w 13 minut rozstrzelali "Czerwone Diabły"! Hit kolejki dla Arsenalu [RELACJA, ZDJĘCIA]

4 października 2015, 18:52 | Grzegorz Ignatowski

Arsenal w trzynaście minut wybił z głowy piłkarzom Manchesteru United myśl o zdobyciu chociaż jednego punktu na Emirates Stadium. Londyńczycy po dwóch golach Alexisa Sancheza i jednym Mesuta Oezila pokonali "Czerwone Diabły" 3:0.

Jeśli ktoś spóźnił się na początek meczu Arsenalu z Manchesterem, to na pewno pomyślał, że musiał znaleźć się w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Siedem minut wystarczyło, by "Kanonierzy" wysłali "Czerwone diabły" do piekła. Już w 6 minucie Mesut Oezil kapitalnie dograł piłkę z prawego skrzydła do Alexisa Sancheza, a ten efektownym strzałem skierował ją do siatki. Minęło 60 sekund, a na tablicy wyników już był wynik 2:0. Tym razem w rolę asystenta wcielił się Walcott, a katem był Oezil, który precyzyjnie uderzył piłkę zza pola karnego. Louis van Gaal musiał w tym momencie przeżywać ciężkie chwile, ale holenderski szkoleniowiec nie wiedział, że to jeszcze nie koniec.

W 20. minucie Theo Walcott świetnie rozprowadził kolejną z wielu błyskawicznych akcji Arsenalu. Piłka trafiła do Alexisa Sancheza, a ten potężnym strzałem nie dał żadnych szans na interwencję Davidowi De Gei. To był nokaut!

Arsenal mógł jeszcze podwyższyć wynik spotkania, ale Ramsey w doskonałej sytuacji posłał piłkę obok bramki. Pierwszą groźną akcje goście przeprowadzili dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy. Darmian dograł piłkę z prawego sektora boiska do Martiala, ten wygrał pojedynek z Mertersackerem i oddał mocny strzał na bramkę, lecz nie tak mocny, by zaskoczyć Petra Cecha.

Louis van Gaal w przerwie przeprowadził dwie zmiany. Boisko opuścili Matteo Darmian i Memphis Depay a w ich miejsce weszli Antonio Valencia i Marouane Fellaini. To jest najlepiej pokazuje co nie funkcjonowało w drużynie Manchesteru United. Arsenal bardzo łatwo zdobywał przewagę w bocznych sektorach, Darmian grał zbyt wysoko, a Depay za mało pracował w defensywie. Te korekty nieco poprawiły grę "Czerwonych diabłów", bo to właśnie oni byli bliscy zdobycia gola w 61 i 68 minucie, ale Cech najpierw obronił groźny strzał Rooneya, a potem poradził sobie z uderzeniem Schweinsteigera.

W końcówce podopieczni trenera Arsene'a Wengera mogli dołożyć jeszcze jedną cegiełkę. Długa piłka trafiła pod nogi Alexa Oxlade-Chamberlaina, który zdecydował się lobować Davida De Geę, ale na szczęście golkipera Manchesteru United piłka trafiła w poprzeczkę. To jednak ani trochę nie wpłynęło na humory kibiców gospodarzy. Arsenal wygrał 3:0 i wyprzedził w tabeli Manchester United, wdrapując się na drugie miejsce w tabeli Premier League.