Arka z respektem podchodzi do meczów ze Śląskiem
Los wyznaczył piłkarzom Arki lidera ekstraklasy - Śląsk Wrocław na przeciwnika w ćwierćfinale Pucharu Polski. Pierwszy mecz odbędzie się 13 lub 14 marca przyszłego roku w Gdyni, a rewanż tydzień później we Wrocławiu. Jak wyniki losowanie przyjęli gdyńscy piłkarze?

fot. Pik (Ekstraklasa.net)
- Trafiliśmy na jedną z najlepszych obecnie polskich drużyn, bo moim zdaniem właśnie Śląsk i Legia grają aktualnie najlepszy futbol w ekstraklasie - ocenia Tomasz Jarzębowski. - Może na wiosnę Śląsk straci formę (śmiech). Przy trenerze Oreście Lenczyku trudno jednak na to liczyć. Wrocławianie będą w lepszej od nas sytuacji, bo zagrają z nami po czterech ligowych spotkaniach, więc będą w rytmie meczowym, a my dopiero po zakończeniu okresu przygotowawczego. Faworytem tego dwumeczu będą więc nasi rywale, ale my na pewno postaramy się powalczyć. Gdyby udało się wygrać w pierwszym meczu w Gdyni, to w rewanżu przecież wszystko może się zdarzyć - kończy Jarzębowski.
Zadowolony jest Jakub Kowalski. - Fajne losowanie, mocny przeciwnik, czekają nas dwa interesujące spotkania. Dwumecz ze Śląskiem to będzie dobre przetarcie przed wiosenną rundą spotkań i walką o powrót do ekstraklasy. Nie ma mowy o tym, abyśmy się bali Śląska. Nie wyjdziemy na boisko ze strachem w oczach, ale po to, aby powalczyć. Może lepiej, abyśmy pierwszy mecz zagrali we Wrocławiu, ale nie ma co wybrzydzać - powiedział piłkarz Arki.