Arka - Wisła LIVE! Gdyni kres czekania na Ekstraklasę
W czwartkową noc cała piłkarska Polska żyła awansem Zagłębia Lubin do 3. fazy eliminacji Ligi Europy, a już w piątek czekają nas kolejne piłkarskie emocje. Rusza bowiem druga kolejka najlepszych polskich rozgrywek. Punktualnie o 20.30 Ekstraklasa po raz pierwszy od dłuższego czasu zawita do Gdyni, gdzie lokalna Arka podejmie Wisłę Kraków.
fot. Piotrhukalo
W związku z nadchodzącymi Światowymi Dniami Młodzieży, krakowskie zespoły następne dwie kolejki rozegrają na wyjazdach. Wisła spędzi więc dwa weekendy z rzędu w Trójmieście – teraz stając do boju z Arką, by już za tydzień zmierzyć się ze znajdującą się geograficznie blisko Lechią. Dni pomiędzy tymi dwoma spotkaniami poświęcone zostaną na treningi w Gniewinie. Czy dzisiejszym meczem z beniaminkiem Ekstraklasy zapewnią sobie wyborne humory na pobyt w osławionym ośrodku przygotowawczym?
Gospodarze z pewnością zrobią wszystko, aby tak właśnie się nie stało. Oni swoją przygodę z Ekstraklasą rozpoczęli dopiero w poniedziałek. W Niecieczy ulegli bowiem Termalice 0:2. Gole Vladislavsa Gutkovskisa oraz debiutującego w barwach Słoników Samuela Stefanika nie pozostawiły gdynianom nadziei na jakikolwiek punkt w tym spotkaniu. Podróż powrotna do domów musiała być więc nie tylko długa, ale także niezwykle melancholijna. I przede wszystkim niezwykle męcząca – podopieczni Grzegorza Nicińskiego do swego miasta przyjechali bowiem dopiero we wtorek nad ranem. Szkoleniowiec zapewnia, że nie powinno mieć to jednak wpływu na meczową postawę jego podopiecznych.
Ci na pewno zrobią wszystko, by po drugiej kolejce nie pozostać bez punktów. Nie zabraknie im ambicji, zwłaszcza, że wspierać ich będą głodni ekstraklasowych starć na własnym stadionie kibice. Oni na powrót swych ulubieńców do najwyższej klasy rozgrywkowej czekali od dłuższego czasu. Ostatnim spotkaniem okazało się starcie z Legią, wiosną 2011 roku. Wtedy Arka przegrała 2:5. Na zakończenie przygody dzisiejszych gospodarzy z Ekstraklasą padł więc grad goli. Czy tak będzie i teraz?
Aby tak się stało Arka musiałaby przejść prawdziwą rewolucję względem poniedziałkowego starcia. W Niecieczy gdynianie nie pokazali zbyt wiele w ofensywie, a wręcz przeciwnie – nie zmuszali Dariusza Treli do wielu poważniejszych interwencji. Dariusz Zjawiński debiutu w nowych barwach nie uświetnił golem, a nie można powiedzieć jakoby nie miał ku temu okazji. Czy dzisiaj wieczorem poprawi tę statystykę? Byłby to fajny prezent dla Grzegorza Nicińskiego, dla którego to spotkanie ma dodatkowy smaczek. Trener Arki spędził bowiem w Białej Gwieździe sporo czasu, wielokrotnie zakładając jej trykot podczas ekstraklasowych starć. Gdy zabrzmi premierowy gwizdek z pewnością zapomni jednak o sentymentach, by ze wszystkich sił wspomóc swych zawodników w walce o komplet punktów.
Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Wisła imponuje formą – zarówno w rundzie finałowej ubiegłego sezonu, jak i teraz, co udowodniła w meczu z Pogonią Szczecin. Krakowianie sprawili, że premierowy bój Portowców pod okiem Kazimierza Moskala zakończył się fiaskiem. Udział w tym miała cała solidnie pracująca na boisku drużyna, ale na listę strzelców wpisali się na początku spotkania Paweł Brożek oraz zdobywca decydującego gola w końcówce, Rafał Pietrzak. 24-letni obrońca efektownie zamienił rzut wolny na trafienie. Tym samym przymknął usta niedowiarkom oraz pokazał, że nie zamierza łatwo zrezygnować z walki o wyjściowy skład. Czy już dzisiaj Dariusz Wdowczyk da mu taką szansę?
W Gdyni z pewnością nie zagra Wilde-Donald Guerrier. Niezwykle barwa postać polskiej Ekstraklasy zmieniła klub. Teraz ofensywny piłkarz zagra w lidze tureckiej. Biała Gwiazda nie raz już radziła sobie bez niego. Czy i dzisiaj uda się jej ta sztuka?
Zgody i kosy kibicowskie w Polsce [ZDJĘCIA, WIDEO]