Arka - Sandecja LIVE! Czy Abbott w końcu się przełamie?
Żółto-niebiescy po długiej przerwie zaprezentują się przed własną publicznością w meczu ligowym. Po pozostawiającym niedosyt remisie w Ząbkach, Arka liczy na zwycięstwo z Sandecją. Głównym problemem gospodarzy jest skuteczność.
fot. Piiotr Kwiatkowski
Nie tylko Arka zawiodła swoich kibiców na starcie rozgrywek. Chociaż to piłkarze Sandecji powinni się zapaść pod ziemię, po remisie z GKS Tychy 1:1. Dlaczego? Sączersi, nie wykorzystali aż dwóch rzutów karnych w pierwszym meczu nowego sezonu, w tym jednego w niemal ostatniej akcji meczu. Przebieg spotkania Arki, był zupełnie inny, zarówno Dolcan jak i Arka miały stuprocentowe sytuacje, ale bramki ostatecznie nie padły trochę przez pecha, ale przede wszystkim przez brak skuteczności.
Skuteczność to główny problem Arki. Nawet w sparingach, Arka nie strzelała zbyt wielu goli. Z jednej strony można to zrzucić na wysoki poziom sparingpartnerów tzn. Legię Warszawa, APOEL Nikozja, czy Panathinaikos Ateny, z drugiej powiedzmy sobie jasno: Arka nie ma napastnika, który byłby w dobrej formie i gwarantował strzelenie chociaż 10 goli w sezonie.
W tym momencie dochodzimy do Pawła Abbotta, na tę chwilę obok młodziutkiego Macieja Koziary, jedynego napastnika Arki w obliczu kontuzji Marcusa da Silvy i Michała Szuberta. Abbott nie trafił do siatki, od 8 czerwca 2013 roku, w tym czasie zmagał się też z kontuzją. Kibice Arki pamiętają, że również dzięki jego bramkom Zawisza Bydgoszcz wszedł do Ekstraklasy i na pewno oczekują, że w ich przypadku będzie podobnie. Na razie jednak Abbott był bliżej asysty niż strzelenia gola, ale idealną sytuacją w meczu zmarnował Aleksander Jagiełło.
Swojego zawodnika w obronę bierze Dariusz Dźwigała, trener gdynian: Na ten moment nie strzela bramek, ale widzę jak pracuje na treningach, jak się przykłada i myślę, że to kwestia czasu. Nie chciałbym go usprawiedliwiać, ale miał też długą przerwę i widać, że nie ma tego czucia piłki.
Sam zawodnik podkreśla, że jest zły na siebie, ale nie może narzekać na kolegów, którzy obsługują go podaniami. W kontekście meczu z Sandecją temat Abbotta nie jest przypadkowy, to jeden z klubów, któremu strzelał bramki w barwach Zawiszy, zarówno u siebie jak i na wyjeździe.
Jak będzie tym razem? Czy jedyny napastnik Arki podtrzyma tradycję i strzeli Sandecji chociaż jednego gola? A może mecz zakończy się nudnym 0:0? Na te pytania odpowiedź poznamy już niedługo.