Arka - Miedź LIVE! Zakrzewski i Bledzewski wracają do Gdyni
Już w piątek Arka podejmie beniaminka pierwszej ligi Miedź Legnicę. Jednak wcale nie przesądza to o tym, że Arka jest faworytem tego spotkania, gdyż Miedź radzi sobie w tym sezonie całkiem dobrze.
fot. Piotr Kwiatkowski
Goście, którzy przyjadą na stadion w Gdyni, wcale nie jadą nad morze się bronić. Miedź zajmuje 6. miejsce w lidze, drugie najwyższe spośród beniaminków z tego sezonu. Siłą drużyny z Legnicy, jest przede wszystkim obecność w składzie zawodników z Ekstraklasową przeszłością, doświadczonych, ale mających umiejętności, żeby wciąż grać w piłkę na wysokim poziomie. Należy chociażby wspomnieć o Wojciechu Łobodzińskim, który reprezentował barwy Wisły Kraków, czy de facto niedawnego mistrza i wicemistrza Polski, Krzysztofa Wołczka. Jednak oprócz nich, pojawiają się także nazwiska chociażby Andrzeja Bledzewskiego, czy Zbigniewa Zakrzewskiego, którego pamiętamy szczególnie z występów w Lechu Poznań.
Dwaj ostatni zawodnicy, Bledzewski i Zakrzewski, jadą do Gdyni nie tylko na mecz ligowy, będzie to dla nich w pewien sposób sentymentalna podróż. Obaj są w Gdyni dobrze pamiętani, choć też nie do końca, odchodzili bowiem z Arki w dziwnych okolicznościach. Zakrzewski spędził w Arce tylko jeden sezon, strzelając 6 goli, ale nie chciał zostać nad morzem, wybrał FC Sion, choć nic z tego "romansu" nie wyszło. Z drugiej strony mamy Andrzeja Bledzewskiego, rodowitego gdynianina, mieszkającego przez sporą część życia na gdyńskiej Cisowej. Karierę zaczynał w Bałtyku jednak od 2007 roku był pierwszym bramkarzem Arki przez większość czasu, zaliczył 46 występów. Jednak teraz obaj są piłkarzami Miedzi i interesuje ich tylko zwycięstwo legniczan.
Trenerem Miedzi, jest Bogusław Baniak, który zapowiada jasno: - Czeka nas trudny mecz. Rywal z pewnością nas zaatakuje. Ale my się Arki nie boimy. Zagramy pressingiem i odważnie do przodu.
A co słychać w Arce? Przede wszystkim ważny jest odpoczynek. Po ostatnich wojażach do Niecieczy i Jaworzna, piłkarze potrzebują regeneracji. Kibice mogą odetchnąć z ulgą, gdyż poważnie wyglądający uraz Tomasza Jarzębowskiego okazał się niegroźny i kapitan Arki może wyjść na Miedź już od pierwszej minuty. Co się tyczy obsady bramki, Trener Nemec zapowiedział, że między słupkami stanie Michał Szromnik, który w Jaworznie nie wpuścił gola, choć było naprawdę blisko. - Jeśli nie traci się bramki, to nie ma powodu do zmiany. Wierzę, że Michał skorzysta z takiej sytuacji i do końca sezonu będzie się starał, aby to zero utrzymać - ocenił czeski szkoleniowiec.
Piątkowe starcie, zapowiada się naprawdę ciekawie. Jeśli Bogusław Baniak nie kłamie i Miedź przyjedzie do Gdyni grać swoją piłkę, będziemy mieli bardzo zacięte spotkanie, czyli coś co każdy kibic piłkarski lubi najbardziej.
ARKA GDYNIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net