menu

Arka II - Lechia II, czyli małe derby Trójmiasta

13 kwietnia 2016, 13:46 | Marco Cybulski

Nie tylko w Ekstraklasie możemy być świadkami emocjonujących meczów. Dzisiaj na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni dojdzie do derbów rezerw najlepszych trójmiejskich klubów piłkarskich.

Jakub Miszczuk ma szansę bronić bramki Arki
Jakub Miszczuk ma szansę bronić bramki Arki
fot. Tomasz Bolt/Polskapresse

W związku z nową reformą, która weszła w życie 6 listopada, z trzeciej ligi bałtyckiej spadnie aż osiem zespołów. Aby zapewnić sobie utrzymanie w "nowych rozgrywkach", druga drużyna Arkowców musi zająć 7. miejsce i liczyć, że w II lidze pozostaną Gryf Wejherowo oraz Błękitni Stargard Szczeciński.

Arka II zajmuje 11. miejsce z dorobkiem 24 punktów, a do 7. Pogoni II brakuje jej sześciu punktów. Wygrywając środowy, zaległy mecz, Żółto-Niebiescy mogą zbliżyć się do Szczecinian na zaledwie 3 "oczka". Najlepszy strzelec gospodarzy - Maciej Wardziński - już nie gra w Gdyni, został wypożyczony do Pogoni Lębork w zimowym okienku transferowym. Rezerwy regularne uzupełniane są zawodnikami z pierwszej drużyny, którzy już nie mieszczą się do kadr meczowych lub wracają po kontuzji i potrzebują czasu, aby się rozegrać. Takimi zawodnikami w przypadku gospodarzy są między innymi: Jakub Miszczuk, Damian Mosiejko, Grzegorz Tomasiewicz czy Patrik Lomski. Wiosną Arkowcy z drugiej drużyny radzą sobie dobrze. Na cztery rozegrane mecze, wygrali dwa, jeden zremisowali i jeden przegrali - ogrywając lidera rozgrywek 2:0.

Lechia II znajduje się na 6. miejscu z dorobkiem 33. punktów. Gdańszczanie są w dużo bardziej komfortowej sytuacji i mają spore szanse na pozostanie w III lidze. W drużynie Biało-Zielonych najlepszy strzelec ma zaledwie 4 bramki i jest to Juliusz Letniowski, tak więc obowiązek zdobywania goli przypada na całą drużynę. Lechiści w tej rundzie prezentują się dokładnie tak samo jak ich jutrzejsi przeciwnicy. Bowiem wiosną zaliczyli dwa zwycięstwa, jeden remis i jedną porażkę. Rezerwy Lechii, tak samo jak rezerwy Arki, regularnie goszczą w swoich szeregach piłkarzy z pierwszego zespołu, takich jak: Martin Kobylański, Rudinilson czy Adam Buksa.

Dzisiejszy mecz powinien być bardzo emocjonujący. Pomijając fakt, że są to "mini-derby", to każda z drużyn będzie walczyć do upadłego o trzy punkty. W przypadku wygranej Lechii, drużyna z Gdańska oddali się od strefy spadkowej na 8 punktów. Natomiast w przypadku wygranej gospodarzy, to oni zbliżą się do miejsca dającego utrzymanie na 3 punkty. W pierwszym spotkaniu w tym sezonie górą byli gdańszczanie, pewnie wygrywając 3:0. Wydaje się, że personalnie lepszym składem dysponują rezerwy Lechii, ale derby (nawet te mniejsze) rządzą się swoimi prawami.


Polecamy