Jaka przyszłość czeka Michała Szromnika? "Za pół roku WBA albo Everton"
Michał Szromnik w rundzie wiosennej zagra w barwach drugoligowego Radomiaka Radom. Zarówno Paweł Sikora jak i Michał Globisz są przekonani, że to dobry kierunek w karierze młodego golkipera.
fot. Tomasz Bołt/Polskapresse
Czytaj w serwisie DziennikBałtycki.pl: Niekonwencjonalne metody poszukiwania sponsorów przez Wybrzeże Gdańsk
Michał Szromnik w poprzedniej rundzie sezonu 2012/2013 wystąpił w zaledwie pięciu spotkaniach pierwszego zespołu Arki Gdynia. Ambicje młodego bramkarza są jednak znacznie wyższe. Przede wszystkim jest on głodny regularnej gry.
- Sytuacja Michała wygląda tak - istnieje duże prawdopodobieństwo, że po zakończeniu rundy wiosennej, pojedzie on albo do West Bromwich Albion, albo do Evertonu. Warunek jest jednak taki, że Michał musi grać. Siedzenie na ławce automatycznie przekreślałoby jego szanse. W Radomiaku Michał ma wręcz zagwarantowaną grę w podstawowym składzie - powiedział dla "Dziennika Bałtyckiego" Michał Globisz, wiceprezes zarządu Arki do spraw sportowych.
- Gdyby Michał u nas został, na pewno nie miałby zapewnionej regularnej gry. W Radomiaku taką szansę ma - wtóruje mu Paweł Sikora, trener żółto-niebieskich. Michał Globisz zwraca też uwagę na inny aspekt. Jego zdaniem w ekipie z Radomia Szromnik będzie mógł rozwijać swoje umiejętności pod okiem solidnego sztabu szkoleniowego.
- Trenerem w Radomiaku jest Armin Tomala, który współpracował z kadrą i ma bardzo dobre zdanie o Michale. Innymi słowy ma on w Radomiaku zapewnione dwie rzeczy - regularną grę i dobre szkolenie - ocenia Michał Globisz.
Przed Szromnikiem ogromna szansa. Młody golkiper może bowiem trafić do Anglii. Działacze Evertonu ostatnio bacznie mu się przyglądali i z pewnością nadal będą śledzić jego poczynania na boisku. Być może temat ewentualnej przeprowadzki do tego klubu powróci już latem.
Michał Globisz jest przekonany, że Szromnik dokonał dobrego wyboru. Jego przyszłość w Arce nie wyglądała bowiem zbyt kolorowo.
- W Arce Michał również miałby zapewnione szkolenie, ale niestety nie ma tu pewności, że będzie regularnie grał. Być może tak, być może nie - zależy, czy zdołałby wygrać rywalizację z Maciejem Szlagą. Nie ukrywajmy, tutaj mógłby mieć jednak problem - dodał wiceprezes zarządu Arki do spraw sportowych.