Arka Gdynia chce przypieczętować utrzymanie wygraną z Piastem Gliwice
Meczem z Piastem Gliwice piłkarze gdyńskiej Arki przypieczętować mogą utrzymanie w Lotto Ekstraklasie.
fot. Karolina Misztal
To, czego nie udało im się dokonać w poprzedniej kolejce przeciwko Sandecji Nowy Sącz, zamierzają zrobić dziś o godz. 18 przy ul. Olimpijskiej. W przypadku zwycięstwa nad rywalem ze Śląska gdynianie i ich kibice będą mogli rozpocząć świętowanie i strzelą wtedy korki szampanów. Taki scenariusz na pewno poprawi też ich morale przed zaplanowanym na najbliższą środę najważniejszym meczem w sezonie, czyli finałem Pucharu Polski przeciwko Legii Warszawa na PGE Narodowym.
- Musimy zrobić wszystko, aby zapunktować - mówi Leszek Ojrzyński. - Wtedy w dobrych nastrojach, z większą wiarą pojedziemy do Warszawy. Trzeba dążyć do tego, żeby jak najszybciej się utrzymać. Stoimy w meczu z Piastem przed taką szansą. Do utrzymania potrzebne są nam trzy punkty. Zobaczymy jednak, jak będzie, bo nie zawsze scenariusz układa się tak, jak sobie człowiek wymarzy. Trener Leszek Ojrzyński uważa, że mecz z ekipą z Gliwic będzie trudny.
- Piast to jedna z najlepszych drużyn w dolnej ósemce - mówi szkoleniowiec Arki.
Adam Marciniak, obrońca gdynian, dodaje, że aby myśleć dziś o sukcesie, trzeba zneutralizować poczynania w środku pola Tomasza Jodłowca. Były reprezentant Polski, wypożyczony z Legii Warszawa, sygnalizował ostatnio zwyżkę formy. To właśnie on, a nie sprowadzony przed sezonem z Jagiellonii Białystok Konstantin Vassiljev, nadaje ton grze Piasta. Zawodnik ten mocno dał się we znaki arkowcom podczas meczu przy ul. Olimpijskiej jeszcze w sezonie zasadniczym, kiedy żółto-niebiescy zremisowali 28 lutego bezbramkowo z zespołem Waldemara Fornalika.
W przypadku dzisiejszego starcia przeciwko Piastowi pod znakiem zapytania stoi występ Frederika Helstrupa. Podstawowy obrońca Arki w niedzielę w Niecieczy w trakcie meczu z Sandecją zszedł z boiska z kontuzją. Zastąpił go na placu gry Dawid Sołdecki. Trener Ojrzyński zapewne nie zaryzykuje też zdrowia Luki Zarandii, który nabawił się urazu w półfinale Pucharu Polski z Koroną Kielce. Być może da odpocząć kilku innym zawodnikom.
Co ciekawe, Arka tuż przed finałem Pucharu Polski grała z Piastem w lidze także w ubiegłym sezonie. Pojedynek ten zakończył się remisem 1:1. Dla gdynian gola zdobył Mateusz Szwoch, a dla Piasta Maciej Jankowski. Wiadomo, że popularny „Jankes” tym razem Arce krzywdy nie zrobi, bowiem gra w jej barwach.
Leszek Ojrzyński: Piast jest najważniejszy