Ariel Borysiuk, piłkarz Lechii Gdańsk: Z Lechem można wygrać i chcemy to udowodnić [ROZMOWA]
Ariel Borysiuk, pomocnik Lechii Gdańsk, mówi o niedzielnym meczu biało-zielonych w Poznaniu z Lechem w hicie Lotto Ekstraklasy.
fot. Fot. Karolina Misztal
W Poznaniu czeka Lechię mecz prawdy?
Nie wydaje mi się, ale to dobry sprawdzian dla nas. Lech jest rozpędzony, ale zostało jeszcze dużo meczów do końca. W tym roku gra najlepszą piłkę, ale były dopiero cztery mecze, bo trzy w lidze i jeden w Pucharze Polski. To najmocniejszy rywal z dotychczasowych i ten mecz może dać wiele odpowiedzi. To jednak nie jest najpoważniejszy test, bo później będą kolejne spotkania.
Każda seria kiedyś się kończy, więc chyba tę Lecha czas zamknąć?
Dobrze pracowaliśmy po meczu z Cracovią Jesteśmy liderem, mamy zawodników z olbrzymim doświadczeniem, którzy radzili sobie w takich meczach i pojedziemy do Poznania powalczyć o pełną pulę.
Po powrocie do ekstraklasy Lechia w Poznaniu przegrał osiem kolejnych meczów i dopiero ostatnio zremisowała. Przywiązujesz do tego uwagę?
Lech może nie zbyt leży Lechii, ale ostatnio w Gdańsku przegrał. Można zatem z Lechem wygrać i będziemy chcieli to udowodnić w niedzielę.
Nie brakuje opinii, że Lechia ma dwie twarze. Tę u siebie i na wyjazdach.
Każdy moment jest dobry, żeby pokazać, że tak nie jest. Ja jeszcze nie grałem w Lechii w tej rundzie na wyjeździe i mam nadzieję, że tę szansę dostanę w niedzielę. Mamy drużynę, która nie boi się wyzwań. Jesteśmy w stanie wygrać, ale doceniając przy tym Lecha, który od tego jest naprawdę w gazie.
Trener Piotr Nowak zdecydował się w meczu z Cracovią na dwóch defensywnych pomocników. Jak Ci się współpracowało z Simeonem Sławczewem?
To był pierwszy mecz, w którym zagraliśmy razem, bo wcześniej miał kontuzję. 30-35 minut w meczu z Cracovią wyglądało dość słabo w naszym wykonaniu. Później trochę się rozegraliśmy i druga połowa była o wiele lepsza. Trener ma duże pole manewru, a czy będzie grał Simeon, czy ja, a może znowu obaj, to dowiemy się w niedzielę.
Gol z Cracovią to było przywitanie z kibicami po powrocie?
Mnie nie było tylko pół roku. Gdyby mnie nie było w Polsce kilka lat, to można byłoby tak mówić. Akcja była fajna, Simeon dobrze mi zagrał i to była idealna piłka do oddania strzału. Akurat zeszło i wpadło. (śmiech) Mam nadzieję, że tych bramek będzie więcej, chociaż nigdy ich dużo nie strzelałem. Zawsze wszystko od siebie dawałem drużynie i tak będzie w najbliższych meczach.
W kontekście Lecha mówi się, że słabszym punktem są boczni obrońcy, lepiej grający do przodu niż w defensywie. Będziecie chcieli to wykorzystać mając dobrych skrzydłowych?
Wydaje mi się, że to jest trochę na siłę szukanie słabych punktów Lecha. Ukrainiec Kostewycz, moim zdaniem, dobrze wprowadził się do ligi. Lech wygląda bardzo dobrze jako drużyna i musi być u nas od początku meczu koncentracja na najwyższym poziomie. Zdecydowanie lepsza niż z Cracovią i wtedy postaramy się o dobry wynik.
Radosław Majewski to piłkarz, na którego będziesz zwracał szczególną uwagę?
Ma na pewno dobry okres, strzela bramki, notuje asysty. Jednak cały przód Lecha, jak Makuszewski, Jevtić, Gajos czy Kownacki zasługuje na uznanie. Nie ma się co skupiać wyłącznie na Majewskim, bo z tej piątki każdy ma dużo atutów. Jeśli skoncentrujemy tylko na jednym piłkarzu, to może nas zaskoczyć ktoś inny. Musimy być przygotowani, że każdy z graczy ofensywnych Lecha jest w bardzo dobrej formie.
Mecz w Poznaniu może być ważny dla Ciebie i Sławczewa. Lechia przyzwyczaiła do gry ofensywnej, a w meczu z Lechem może być inny scenariusz?
Dokładnie, zwłaszcza że zagramy w Poznaniu. Wiadomo jak groźny jest Lech, szczególnie u siebie. W środku pola zawsze są ważne bitwy i trzeba zagrać zdecydowanie lepiej niż z Cracovią. Jestem spokojny. Myślę, że wyciągnęliśmy wnioski i możemy postawić się Lechowi.
Maciej Makuszewski mówi, że spodziewa się otwartego meczu, bo zagrają dwie drużyny, które lubią futbol ofensywny. A jakie jest Twoje zdanie?
Lech strzelił dziewięć bramek w trzech meczach, a my osiem. Też lubimy strzelać, atakować i odstajemy tylko o jedną bramkę. Myślę, że Maciek ma rację, że to będziemy fajny mecz, który zasługuje na miano spotkania kolejki. Teraz my i piłkarze Lecha musimy temu sprostać.
Potrzebujecie lepszej skuteczności na wyjazdach, bo do tej pory zdobyliście tylko dziewięć goli, a w całej lidze mniej od Lechii na boiskach rywali zdobył tylko Piast Gliwice.
Postaramy się to podreperować.
Dobrze mieć za plecami takiego fachowca jak Dusan Kuciak?
Dusana znam bardzo dobrze jeszcze z czasów gry w Legii i doskonale wiedziałem na co go stać. Myślę, że teraz jest jeszcze o klasę lepszym bramkarzem niż wtedy. Bardzo nam pomaga, a chociażby z Cracovią miał kilka klasowych interwencji. Czujemy się pewni, że mamy kogoś takiego w bramce.
W Poznaniu trzeba pomóc Kuciakowi, bo z Cracovią w pierwszej połowie był osamotniony.
Daliśmy mu się trochę wypromować. (śmiech) Dawno nie grał, miał trochę roboty, to przypomniał się kibicom. A tak na poważnie, to wszyscy musimy zagrać o wiele lepiej niż z Cracovią.