Ariel Borysiuk, piłkarz Lechii Gdańsk: Bardziej dwa punkty straciliśmy niż zdobyliśmy jeden
Lechia Gdańsk, pomimo wielu sytuacji do strzelenia goli, tylko zremisowała w Gliwicach z Piastem 1:1. Biało-zieloni byli po meczu rozczarowani wynikiem.
fot. Fot. Piotr Hukało
- Zdecydowanie bardziej dwa punkty straciliśmy w Gliwicach niż zdobyliśmy jeden - mówi Ariel Borysiuk, pomocnik Lechii. - Szczególnie druga połowa była dobra w naszym wykonaniu. Szkoda, bo było dużo sytuacji, które musimy zamienić na gole. Z Piastem, niestety, to się nie udało i po meczu jest wielki niedosyt. Nie myśleliśmy o tym, że Jagiellonia wygrała w Lubinie. Patrzymy na siebie, a wiemy, że dawno z wyjazdu nie przywieźliśmy trzech punktów. Chcieliśmy przełamać tę serię, tym bardziej że mieliśmy wsparcie naszych kibiców z trybun. Chcieliśmy wygrać dla nich i dla siebie. Niestety, nie udało się. Tym większa szkoda, że w drugiej połowie całkowicie zdominowaliśmy zespół Piasta. Każdy mecz na wyjeździe wygląda podobnie, bo rywale czekają na nasze błędy i okazję do kontry. Piast w ostatniej minucie też miał dobrą okazję, aby wygrać mecz i takich błędów w przyszłości musimy się wystrzegać.
Borysiuk szybko został ukarany żółtą kartką i mając ważną rolę w środku pola musiał grać ostrożniej i z mniejszym ryzykiem.
- To prawda. Kartka była zasłużona, choć szkoda, że dostałem ją chyba po pierwszym faulu - przyznaje Ariel. - Nie chciałem osłabić drużyny.
Przed Lechią w lany poniedziałek derby z Arką Gdynia, na które już czekają kibice.
- Jest ten wyświechtany slogan, że derby rządzą się swoimi prawami, ale absolutnie nie można lekceważyć Arki. To będzie bardzo trudny mecz, bo rywale na pewno będą chcieli się przełamać po ostatnich porażkach. Jeśli zagramy swoją piłkę, jaką gramy w Gdańsku, to możemy wygrać mecz i będziemy się starali to zrobić - zakończył Borysiuk.
J. Dudek: Doświadczenia kadry Nawałki z Euro 2016 powinny zaprocentować na MŚ w Rosji
Agencja TVN / x-news