Araszkiewicz: Trzeba zmazać plamę, którą daliśmy w meczu z Tychami
- Najbardziej boli to, że niektóry zawodnicy nie potrafią wyciągnąć wniosków z własnych błędów i nadal je popełniają - mówił przed spotkaniem z Miedzią Legnica, trener Sandecji Nowy Sącz, Jarosław Araszkiewicz.
Jak wygląda sytuacja w drużynie przed meczem z Miedzią Legnica?
Sytuacja jest taka, że wliczając dwóch bramkarzy do dyspozycji mam tylko osiemnastu zawodników. Złożyło się na to wiele czynników, m.in. kontuzja Aleksandra, powołanie do kadry Kalisza, wyjazd Zinyaka na Ukrainę. Nastroje w drużynie są bojowe, dlatego liczę, że zagramy dobry mecz i z Legnicy przywieziemy trzy punkty.
Miedź to zespół, który potrafi grać piłką i robi to bardzo dobrze. Jakiego meczu się Pan spodziewa?
Spodziewam się trudnego spotkania. Zresztą w naszej lidze nie ma łatwych spotkań. W każdy mecz trzeba włożyć maksimum serca i zdrowia, by zdobyć trzy punkty. Do Legnicy jedziemy skoncentrowani i żądni zrehabilitowania się, dlatego jestem bardzo dobrej myśli przed tym spotkaniem.
Drugi trener Polonii Bytom powiedział, że Miedź jest najlepszą drużyną w pierwszej lidze. Zgodzi się Pan z tym?
Powiem tak: mecz meczowi nierówny. Zarówno my jak i Miedź w tym sezonie gramy bardzo chimerycznie. Ja ze swojej strony liczę, że w końcu ustabilizujemy swoją formę i zaczniemy częściej wygrywać.
Dużym atutem Miedzi są stałe fragmenty, na które trzeba będzie szczególnie uważać.
No tak. Szczególnie, że stałe fragmenty są naszą słabą stroną. To po nich tracimy najwięcej bramek. Najbardziej boli to, że niektóry zawodnicy nie potrafią wyciągnąć wniosków z własnych błędów i nadal je popełniają. Jeśli chodzi o Miedź, to są tam dobrzy zawodnicy ze sporym doświadczeniem, ale to nie znaczy, że będą nad nami dominować.
Jaki jest plan minimum na mecz z Miedzią?
Jedziemy po to żeby wygrać, ale z remisu też będę zadowolony. Jednak dla mnie najważniejsze jest zmazanie plamy, którą daliśmy w meczu z GKS-em Tychy.
W perspektywie trzech meczy w tygodniu pocieszający jest fakt, że w najbliższym czasie dwóch nowych zawodników będzie do Pana dyspozycji.
Mam nadzieję, że Piotrek Mroziński zagra już przeciwko Okocimskiemu. Natomiast występ Rubena nie zależy ode mnie, tylko od PZPN-u, który musi nam przesłać jego certyfikat.
SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net