menu

APOEL Nikozja – Paris Saint-Germain LIVE! Lider grupy gra z outsiderem

21 października 2014, 17:18 | mgs

Starcie APOEL-U z Paris Saint-Germain zdaję się być spotkaniem mającym wyraźnego faworyta. Na stadionie na Cyprze lider grupy F podejmie jej outsidera, APOEL, który dotąd nie wygrał jeszcze żadnego meczu w fazie grupowej.

Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów jest kolejną na przestrzeni ostatnich kilku lat próbą zawojowania przez paryżan europejskich rozgrywek. Mistrzowie Francji na chwilę obecną mogą spać spokojnie, bowiem z dorobkiem czterech punktów przewodzą grupie F, gdzie wyprzedzają drugą Barcelonę. To właśnie z tą drużyną podopieczni Laurenta Blanca mierzyli się w poprzedniej kolejce, a niezwykle emocjonujące starcie zakończyło się ostatecznie zwycięstwem Francuzów 3:2.

Mimo dobrej postawy w Champions League można mówić o małym marazmie, jaki dopadł paryżan w rozgrywkach Ligue 1. W prawdzie w tym sezonie nie zaznali jeszcze smaku porażki, ale nieco wstydliwe remisy z drużynami pokroju Reims, Evian czy Toulouse sprawiły, że drużyna z Parc des Princes traci już siedem punktów do lidera, Olympique Marsylii.

Sytuacja zupełnie odwrotnie prezentuje się w drużynie APOEL-U. Nikozyjczycy po sześciu kolejkach pewnie przewodzą tabeli cypryjskiej ekstraklasy, nie przegrywając jeszcze ani jednego meczu. Niestety „kopciuszek” zwyczajnie nie daje sobie rady w rozgrywkach Champions League, gdzie po dwóch kolejkach plasują się na ostatnim miejscu grupy F z jednym punktem na koncie. Należy jednak zaznaczyć, że drużynie Giorgosa Donisa dopisuje szczęście, bowiem oprócz remisu 1:1 z Ajaksem Amsterdam zespół ten przegrał z Barceloną na Camp Nou tylko 0:1, stawiając wicemistrzom Hiszpanii opór na ich własnym terenie.

Obie drużyny przystąpią do tego meczu osłabione. Gospodarze będą musieli radzić sobie bez Efstathiosa, Papazoglou i Kissasa, zaś pod wielkim znakiem zapytania stoi występ De Vincentiego, Riise i Sotiriou. Natomiast przyjezdni zagrają bez Ezequiela Lavezziego, Marquinhosa i wciąż kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovicia. Dobrą wiadomością dla Laurenta Blanca jest natomiast fakt, że do zdrowia wrócili David Luiz i Thiago Silva.


Polecamy