Antyjedenastka 4. kolejki Ekstraklasa.net!
Za nami już czwarta seria spotkań T-Mobile Ekstraklasy. Jak zwykle nie zabrakło zawodników, którzy zaprezentowali się w niej "in minus". Zapraszamy do zapoznania się z antyjedenastką kolejki!
fot. Paweł Łacheta
Woźniak (Zagłębie), Chałas (Pogoń), Paixao (Śląsk)
Kosecki (Legia), Szeliga (Cracovia), Bilek (Zagłębie)
Cichocki (Legia), Phibel (Widzew), Chavez (Wisła), Gadish (Śląsk)
Miśkiewicz (Wisła)
BRAMKARZ
Michał Miśkiewicz (Wisła Kraków) - W pierwszych meczach tego sezonu był bardzo pewnym punktem "Białej Gwiazdy". Zanotował wiele udanych interwencji, był zamieszczany w najlepszych jedenastkach kolejki. Teraz stało się jednak inaczej. Z Jagiellonią zagrał bardzo słabo i do spółki z Chavezem "podarował" gola "Jadze".
OBROŃCY
Mateusz Cichocki (Legia Warszawa) - Do końca nie mogliśmy się zdecydować, czy postawić na niego, czy na Dossę Juniora, który sprowokował gola dla Ruchu. Ostatecznie wybraliśmy młodego defensora Legionistów, który przez pryzmat całego spotkania był zdecydowanie gorszy. Często ogrywany na raz, wiele niepewnych zagrań i elementarnych błędów.
Thomas Phibel (Widzew Łódź) - Marzy mu się transfer zagraniczny, ale z taką grą raczej daleko nie zajdzie. Cały mecz grał słabo, niepewnie, a na dodatek popisał się trafieniem samobójczym.
Osman Chavez (Wisła Kraków) - Co prawda Franciszek Smuda wystawił go na pozycji defensywnego pomocnika, ale jak wiemy Honduranin jest defensorem. Wszedł na ostatnie pięć minut i zanotował trzy faule, w tym jeden bardzo kosztowny - tuż przed własnym polem karnym, co pozwoliło Jagiellonii zdobyć wyrównującego gola. Ciężkie dni zapowiadają się dla stopera Wisły.
Odded Gavish (Śląsk Wrocław) - Cały mecz kopał po autach, krył na radar, często szedł "na raz". To chyba wystarczająca argumentacja, uzasadniająca jego miejsce w "antyjedenastce". Najgorszy w obronie Śląska.
POMOCNICY
Jakub Kosecki (Legia Warszawa) - Kazimierz Węgrzyn rozpływał się nad jego grą, a był najsłabszy z ofensywnych graczy Legii. Wolniejszy niż zwykle, zmarnował wiele sytuacji podbramkowych. Nieudane dryblingi, brak żadnego konkretnego zagrożenia pod bramką Ruchu.
Sławomir Szeliga (Cracovia) - Kolejny kompromitujący występ tego zawodnika. Masa strat, miał udział praktycznie przy każdej stuprocentowej sytuacji dla Lechii. Mamy poważne wątpliwości, czy jego umiejętności są wystarczające na to, aby grać w Ekstraklasie.
Jiri Bilek (Zagłębie Lubin) - Niby niczego wielkiego nie zawalił, ale... Strasznie unika gry, przez cały mecz niewidoczny, podaje tylko do najbliższego. Chyba nie tak powinien zachowywać się środkowy pomocnik, którego zadaniem jest kreowanie gry lubinian.
NAPASTNICY
Marco Paixao (Śląsk Wrocław) - Po serii dobrych meczów i wielu bramek teraz przyszedł czas na nieco słabsze spotkanie w wykonaniu Portugalczyka. Miał kilka dobrych sytuacji, aby pokusić się o skierowanie futbolówki do siatki, ale był strasznie nieskuteczny. Masa strat, nieporozumień z kolegami z drużyny.
Tomasz Chałas (Pogoń Szczecin) - Sam sobie nie jest w stanie stworzyć żadnej sytuacji bramkowej, a gdy otrzymuje już podanie od jakiegoś kolegi z drużyny, to najczęściej nic poważnego z tego nie wynika.
Arkadiusz Woźniak (Zagłębie Lubin) - Niestety kolejny słaby występ tego zawodnika. Całkowicie niewidoczny, on sam chyba nie wie dokładnie, co robił na boisku w meczu z Podbeskidziem.