Antyjedenastka 27. kolejki Ekstraklasa.net!
Kandydatów jak zwykle nie brakowało. Ze względu na fakt, że w tym zestawieniu nie zamieszczamy "ławki rezerwowych", mieliśmy naprawdę spory kłopot żeby wybrać tych jedenastu, którzy, mówiąc łagodnie, ostatniej serii spotkań najmilej wspominać nie będą. Sprawdźcie, jacy konkretni piłkarze Ekstraklasy zagrali zdecydowanie poniżej przyzwoitego poziomu. Oto nasza antyjedenastka 27. kolejki!
Sikorski (Wisła)
Błąd (Zagłębie), Tymiński (Ruch), Quintana (Jagiellonia), Przybylski (Górnik), Chrapek (Wisła)
Gancarczyk (Górnik), Uryga (Wisła), Stawarczyk (Ruch), Danch (Górnik)
Skowron (Jagiellonia)
BRAMKARZ:
Łukasz Skowron (Jagiellonia Białystok) - Dlaczego nie Słowik? - spytacie zapewne. My stawiamy na rezerwowego golkipera "Jagi", który, jakby to delikatnie określić, nie dał dobrej zmiany. Może na bardzo kiepską dyspozycję Skowrona miał wpływ, że nie był on rozgrzany, może drastycznie wyglądająca kontuzja Macieja Korzyma, która poprzedziła jego wbiegnięcie na murawę? Tego nie wiemy. Faktem jednak jest, że przy bramkach Lenartowskiego, Janoty i Stano Łukasz Skowron popełnił bardzo duże błędy, które kosztowały podopiecznych Tomasza Hajty utratę kolejnych goli w Kielcach.
Jakub Słowik swoje już odcierpiał i jeszcze pewnie odcierpi. Widać było, iż cała sytuacja związana ze złamaniem nogi "Korzeniowi" wyraźnie podłamała golkipera "Jagi". Sam poszkodowany podkreślał po meczu, że Słowik z ogromnym zatroskaniem pytał się go o powagę kontuzji i dawał wyrazu swojego wielkiego żalu za wyrządzenie takiej kontuzji.
Innym kandydatem do bramki naszej "anty11" był Michał Gliwa, któremu bełchatowianie mogą być wdzięczni szczególnie za zdobycie 3. gola, ale w porównaniu do poczynań Skowrona, golkiper "Miedziowych" nie miał szans!
OBROŃCY:
Adam Danch (Górnik Zabrze) - Kapitan Górnika Zabrze w potyczce z Polonią nie potrafił trzymać linii obrony swojego zespołu w ryzach. Efektem tego były kolejne kontrataki gości i gol chociażby Przybeckiego, który nie miał żadnych problemów, aby uniknąć fatalnie zastawianych ofsajdowych pułapek w wykonaniu Dancha i spółki.
Piotr Stawarczyk (Ruch Chorzów) - Problemy z kryciem tego piłkarza w meczu z Pogonią zaowocowały zdobyciem co najmniej dwóch bramek przez gości. Szczególne pretensje do Stawarczyka można mieć za sytuacje, po których na listę strzelców wpisali się Dąbrowski i Chałas.
Alan Uryga (Wisła Kraków) - Mecz we Wrocławiu obrońcy "Białej Gwiazdy" zdecydowanie nie wyszedł. Oprócz niepewnej postawy na środku defensywy, w którą jak w masło wchodzili z piłką ofensywni zawodnicy Śląska, młody defensor zaliczył kilka kompromitujących zagrań, prokurując kolejne groźne akcje dla gospodarzy.
Seweryn Gancarczyk (Górnik Zabrze) - To co wyrabiał z byłym reprezentantem Polski dynamiczny Miłosz Przybecki na pewno będzie się jeszcze długo śniło lewemu defensorowi zabrzan. Gancarczyk w obecnym sezonie w wielu spotkaniach prezentował się naprawdę solidnie, dlatego tym bardziej zaskoczył nas fakt, że w potyczce z "Czarnymi Koszulami" przez swoje złe ustawienie i braki szybkościowe był on zazwyczaj zmuszony oglądać plecy filigranowego skrzydłowego ekipy z Warszawy.
POMOCNICY:
Michał Chrapek (Wisła Kraków) - Zmieniony już po upływie 60. minut. Po bardzo przyzwoitym występie w pojedynku z Koroną Kielce we Wrocławiu pomocnik Wisły zagrał typowy "piach". Wobec biernej postawy w środku pola chociażby właśnie Chrapka piłkarze Śląska posiadali zdecydowaną inicjatywę, czego efektem były zdobyte przez nich 3. gole w 55 minut.
Mariusz Przybylski (Górnik Zabrze) - Z pojedynków z Łukaszem Piątkiem zawodnik gospodarzy zazwyczaj wychodził jako ten przegrany. Przybylski przyzwyczaił wszystkich kibiców w Polsce do zawsze nieustępliwej walki i niesamowitej ambicji, jaką wkłada w każdy mecz.
Niestety w potyczce z "Czarnymi Koszulami" gracz ten zaliczył bardzo nijaki występ. Mała ilość odbiorów piłki powodowała, że goście nie mieli większych problemów z wyprowadzaniem kontr czy "klepaniem" w środkowej strefie boiska.
Dani Quintana (Jagiellonia Białystok) - Kolejny z rzędu bardzo słaby mecz tego zawodnika. Ktoś może stwierdzić, że Hiszpan w Jagiellonii, kolokwialnie mówiąc, nie ma z kim grać. My jednak uważamy, że Quintana w momencie kiedy zespołowi Jagiellonii "nie idzie"... kończy swój mecz. Jesteśmy świadomi tego, iż nie każdy gracz musi mieć charakter jak Tomasz Kupisz, który nawet przy 0:3 będzie "szarpał" i walczył o każdą futbolówkę, ale jakieś minimum zaangażowania oraz waleczności zawsze musi być widoczne u ekstraklasowicza.
Podobna sytuacja była w spotkaniu z Legią, kiedy po szybkiej czerwonej kartce Norambueny Dani wyglądał na człowieka, który najchętniej powiedziałby: "Co ja tutaj robię?!" (o ile tak zrobił)
Niestety w polskiej, jak i w każdej innej lidze na świecie, tak się nie da... Hiszpana na boisku w 57. minucie zmienił Dawid Plizga.
Łukasz Tymiński (Ruch Chorzów) - Bardzo słaba gra pomocnika "Niebieskich" spowodowała, że trener Jacek Zieliński wysłał go pod prysznic już w przerwie. Ruch miał w piątkowe popołudnie bardzo niewiele pożytku z Tymińskiego zarówno w grze defensywnej, jak również ofensywnej.
Adrian Błąd (Zagłębie Lubin) - Były gracz Zawiszy w Bełchatowie rozegrał bardzo kiepskie zawody. W porównaniu do swoich rywali: Łukasza Madeja i Mateusza Maka, Adrian Błąd wyglądał blado.
Trener Hapal zdecydował się na wpuszczenie w miejsce mało produktywnego Błąda Macieja Małkowskiego już 10 minut po przerwie.
NAPASTNICY:
Daniel Sikorski (Wisła Kraków) - Kiedy doszedł do wniosku, że niewiele zdziała jako piłkarz na boisku wpadł na pomysł, by zacząć faulować. Wejście byłego zawodnika Polonii Warszawa w Rafała Grodzickiego, oprócz tego, że było całkowicie bezsensowne (na połowie Śląska), wyglądało bardzo groźnie i mogło się skończyć poważną kontuzją ścięgna Achillesa obrońcy WKS-u.
Faul Sikorskiego zaowocował coraz ostrzejszą grę na boisku, co potwierdził Tadeusz Socha, który w kilkadziesiąt sekund po "popisie" Sikorskiego w ewidentnym odwecie bezpardonowo "skosił" Cezarego Wilka.
Na szczęście trener Kulawik zobaczył zapędy swojego napastnika i w 60. minucie wpuścił w jego miejsce Cwetana Genkowa..
Polecamy także:
4 tysiące widzów w Tarnobrzegu [w tym prawie 1200 ze Stalowej Woli!] na meczu Siarki ze Stalą Stalowa Wola! Kibice "Zielono-Czarnych" za swoją ukochaną ekipą pojechali tym razem specjalnie wynajętym pociągiem! Kolejna wygrana Resovii i pech Adriana Paluchowskiego! Co jeszcze ciekawego wydarzyło się w 2. lidze? Czytaj i oglądaj: Podsumowanie 30. kolejki grupy wschodniej 2. ligi [WIDEO: BRAMKI, SKRÓTY]