Antyjedenastka 26. kolejki Ekstraklasa.net!
Tym razem byliśmy zmuszeni nieco namieszać w naszym niechlubnym zestawieniu. Ze względu na fakt, że wielu obrońców w minionej serii spotkań zagrało naprawdę słabo, niektórzy z nich zostali przez nas ustawieni na nieco innych pozycjach. Sprawdźcie, jacy konkretni piłkarze Ekstraklasy zagrali w ostatniej ligowej kolejce zdecydowanie poniżej przyzwoitego poziomu. Oto antyjedenastka 26. kolejki!
Jamróz (Korona), Gołębiewski (Polonia)
Kolendowicz (Pogoń), Zawistowski (Korona), Ukah (Jagiellonia), Quintana (Jagiellonia)
Norambuena (Jagiellonia), Hernani (Pogoń), Abbes (Widzew), Sokołowski (Podbeskidzie)
Małkowski (Korona)
BRAMKARZ:
Zbigniew Małkowski (Korona Kielce) - Przy obu golach Michała Chrapka golkiper "Scyzorów" niby nie zawalił, ale w naszej opinii mógł zrobić o wiele więcej, by wybronić te strzały. W pamięci utkwiła nam również sytuacja kiedy Rafał Boguski "wyciągnął" z bramki Małkowskiego, który następnie, by nie dopuścić do dośrodkowania, musiał wykonywać na linii szesnastki dość ekwilibrystyczne pajacyki. Na szczęście dla ekipy Korony, pustą bramkę dobrze zaasekurowali koledzy byłego bramkarza szkockiego Hibernian.
OBROŃCY:
Marek Sokołowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała) - Tak doświadczonemu piłkarzowi, jakim jest prawy obrońca "Górali", nie wypada popełniać tak dużych błędów, jak ten, po którym Piotr Grzelczak zdobył zwycięską bramkę dla "Czarnych Koszul". Szczególnie, jeśli gra się w zespole ciągle walczącym z nożem na gardle o utrzymanie.
Hachem Abbes (Widzew Łódź) - Biorąc pod uwagę fakt, że Kasper Hamalainen nie jest typowym szybkościowcem, a jednak z ogromną łatwością wygrał pojedynek biegowy z Abbesem, zmusza nas to, żeby "wyróżnić" tunezyjskiego defensora Widzewa. Jego błąd (choć brak szybkości to raczej kłopot) zadecydował, że "Kolejorz" strzelił drugiego gola i mógł zagrać na luzie, co... skończyło się dla łodzian czwórką z tyłu.
Hernani (Pogoń Szczecin) - Równie kiepsko, co Hernani zagrał chociażby Noll, jak również inni szczecińscy obrońcy. My jednak stawiamy na byłego piłkarza kieleckiej Korony, ponieważ ewidentnie zabrakło mu odwagi kiedy... skończył się mecz. Większość zawodników "Portowców" powędrowała wówczas w stronę swoich fanów, od których zapewne usłyszeli sporo gorzkich słów. Mimo wszystko pokazali oni, że mają jaja. W tym czasie, kiedy koledzy z drużyny na czele z trenerem Wdowczykiem wysłuchiwali kolejnych epitetów, Hernani był już pewnie pod prysznicem. Wracając do gry Brazylijczyka. Przy bramce Mateusza Maka mógł zachować się dużo lepiej.
Alexis Norambuena (Jagiellonia Białystok) - To chyba najgorszy sezon tego zawodnika w historii jego występów w Polsce. Niektórzy uważają, że w potyczce z Legią niesłusznie zobaczył czerwoną kartką, przez co skończył swój występ już po 10. minutach gry. Zostawiamy to. Zwracamy jednak uwagę na fakt, że Chilijczyk jest obecnie tak niefartownym piłkarzem, że naprawdę strach na niego stawiać. Jak nie błąd, to czerwona kartka, jak nie tragiczna gra to... czerwona kartka. Miejmy nadzieje, że w Białymstoku znajdzie się za niedługo taki, który go odczaruje.
POMOCNICY:
Dani Quintana (Jagiellonia Białystok) - Zgasł nam ten Hiszpan ostatnio. Wiadomo, że mecz z warszawską Legią nie wyszedł całej drużynie "Jagi", ale spadek formy u Quintany jest już widoczny od kilku tygodni. Hiszpan w potyczce z "Wojskowymi" zupełnie nie brał ciężaru gry do przodu na własne barki. Zabrakło mu tego, co choćby pokazywał Tomasz Kupisz, któremu fakt, że jego drużyna grała w osłabieniu w ogóle nie przeszkadzał, czyli odwagi. Quintana zdążył przyzwyczaić nas do zupełnie innej gry, dlatego też patrzymy na niego przez pryzmat gościa, który potrafi zagrać jeden na jeden, umiejętnie"rozrzucić piłk,ę czy popisać się sprytnym zagraniem. Również w pojedynku z Legią, Hiszpan tych rzeczy nie pokazał, dlatego też już w 65. minucie zastąpił go młody Tomasz Kowalski.
Ugochukwu Ukah (Jagiellonia Białystok) - Gdzie ten Ukah z Widzewa? - mogą pytać kibice, którzy obserwują ostatnie poczynania tego piłkarza. Z Legią zawalił przy pierwszej bramce Tomasza Jodłowca, kiedy ewidentnie zgubił krycie. Następnie był bliski pokonania własnego bramkarza, a w drugiej połowie "dołożył" jeszcze karnego, którego na gola zamienił Dwaliszwili i było po meczu. W naszym zestawieniu Ukah ustawiony jest na pozycji defensywnego pomocnika... Ponieważ... może jest to dla niego w chwili obecnej optymalna pozycja? Świetne warunki fizyczne, muskulatura i siła zawsze przydają się do walki w środku pola.
Paweł Zawistowski (Korona Kielce) - To nie ten "Zawias", który swego czasu świetnie radził sobie w barwach Jagiellonii czy Arki Gdynia. W Krakowie oprócz otrzymania żółtej kartki właściwie nie dał się zapamiętać. Dlatego ze względu na mizerną grę tego piłkarza, a także fakt, że przy kolejnym spóźnionym wślizgu w jego wykonaniu Korona mogłaby kończyć w "10", trener Ojrzyński wysłał swojego pomocnika pod prysznic już w przerwie meczu.
Robert Kolendowicz (Pogoń Szczecin) - W rundzie jesiennej bez kłopotów ogrywał graczy Wisły, Widzewa czy Zagłębia Lubin. Niestety kolejne urazy, jakie przytrafiły się w ostatnim czasie temu zawodnikowi pozostawiają wyraźny ślad na jego formie. W potyczce z Bełchatowem skrzydłowy "Dumy Pomorza" zagrał tak słabo, że Dariusz Wdowczyk wysłał go do szatni już w... 37. minucie.
NAPASTNICY:
Daniel Gołębiewski (Polonia Warszawa) - Największą wadą "Gołąbka" jest jego... uniwersalność. Piłkarz ten w rundzie wiosennej grywał już jako skrajny obrońca, skrzydłowy, a także cofnięty napastnik. Niestety fakt ten wpływa na to, że napastnik "Czarnych Koszul" oduczył się strzelania bramek. Walczy, biega, stara się, ale brakuje w jego grze tego "nosa", dzięki któremu wiedziałby jak się na boisku ustawić lub przewidywałby gdzie piłka może go "znaleźć". W spotkaniu z Podbeskidziem były napastnik Korony Kielce prezentował się na tyle mizernie, że na drugą połowę już nie wyszedł...
Łukasz Jamróz (Korona Kielce) - Pojedynek na Reymonta wyraźnie go przerósł. Oprócz jednej akcji, w której dobrze nacisnął na obrońców Wisły, praktycznie nie istniał. Podobnie jak w przypadku kolegi z góry, drugie 45 minut miał już "z głowy".
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.