Ante Cacić nowym selekcjonerem reprezentacji Chorwacji. Zdąży poukładać drużynę?
Chorwacka Federacja Piłki Nożnej wybrała następcę zwolnionego niedawno Niko Kovacia. Nowym selekcjonerem reprezentacji został Ante Cacić, który dokończy z tym zespołem eliminacje mistrzostw Europy 2016.
Cacić ostatnio prowadził zespół chorwackiej ekstraklasy, Lokomotiv Zagrzeb. W przeszłości był natomiast trenerem takich zespołów, jak Dinamo Zagrzeb oraz słoweńskie NK Maribor. Jego cv nie powala zatem na kolana, ale zarządzający chorwackim futbolem wierzą, że Cacić znający tamtejszą piłkę od środka, będzie idealnym kandydatem do dokończenia roboty, którą zaczął Kovać. Chorwacji pozostały bowiem dwa spotkania eliminacji mistrzostw Europy, a na razie drużyna z Bałkanów zajmuje trzecie miejsce, które nie daje jej bezpośredniego awansu, lecz grę w barażach (na mistrzostwa pojedzie również najlepsza drużyna z trzeciego miejsca, na ten moment Ukraina).
Obecnie Chorwaci mają na swoim koncie 14 punktów (zdobyli 15, ale zostali ukarania odjęciem jednego za swastykę namalowaną na murawie podczas meczu z Włochami) i tracą dwa do Norwegii oraz cztery do Squadra Azzurra. Zespołowi Cacicia zostały do rozegrania spotkania z Bułgarią oraz Maltą. Sytuacja Chorwatów w grupie eliminacyjnej skomplikowała się podczas wrześniowych meczów. Drużyna prowadzona ówcześnie przez Kovacia zdobyła tylko punkt w starciach z Azerbejdżanem (bezbramkowy remis) oraz Norwegią (przegrana 0:2) i spadła z pierwszego miejsca na trzecie.
Przyczyną zwolnienia Kovacia mogły jednak nie być tylko te wyniki, ale również brak chemii z zawodnikami. Od jakiegoś czasu było bowiem widać, że szkoleniowiec nie dogaduje się z drużyną. Złe emocje wzięły górę po wrześniowych meczach. - Proszę pytać piłkarzy o przyczyny tych wyników. Ja razem z moim sztabem szkoleniowym wykonaliśmy swoją część roboty, ale swoje musi zrobić też jedenastu zawodników, którzy przebywają na boisku. Zespół musi dawać z siebie 100%. Inaczej nie wygra ani z Azerbejdżanem, ani z Norwegią - pieklił się Kovać, z którym zupełnie nie zgadzali się zawodnicy. - Każdy ma prawo do swojej opinii. Ta należy do trenera, ale sam jestem pewien, że każdy z zawodników dał z siebie wszystko - twierdził pomocnik Realu Madryt, Luka Modrić.
Niedawno wszelkim doniesieniom o złej atmosferze w drużynie i konflikcie z byłym trenerem zaprzeczył kapitan reprezentacji Darijo Srna. - Relacje między trenerem a zawodnikami zawsze były doskonałe. Atmosfera była naprawdę dobra. Pisanie przez media o konflikcie, czy jakimś bojkocie w drużynie to zwykłe bzdury - przekonywał zawodnik Szachtara. Być może jego słowo nieco ochłodziło gorącą atmosferę wokół reprezentacji, ale wydaje się, że Cacić i tak będzie miał mnóstwo roboty, aby na nowo poukładać zespół.