Oceniamy Widzew po meczu z GKS. Tylko stoperzy zasłużyli na cieplejsze słowa

fot.

Miłosz Mleczko - 1 Nie miał wiele do bronienia, ale gdy już doszło do groźniejszej sytuacji pod jego bramką, to włosy się jeżyły na głowie. Po fatalnym kiksie o mało włos nie spowodował, że rywale zdobyliby gola
fot.

Łukasz Kosakiewicz - 2 Starał się grać do przodu, ale jego dośrodkowania nie przynosiły żadnego pożytk
fot.

Michał Grudniewski - 3 Trzymał grę obronną zespołu. Nie dał rywalom dojść do bramkowych sytuacji
fot.

Daniel Tanżyna - 4 Pewniak. Nie do przejścia dla rywali. Starał się inicjować akcje zaczepne. Wyrastał poand poziom tego słabiutkiego meczu
fot.

Patryk Stępiński - 2 Starał się grać ostrożnie, bez fajerwerków i większych wpadek i to mu się udawało
fot.

Daniel Mąka - 1 Więcej w jego chaotycznej grze było strat piłki niż pożytku dla drużyny
fot.

Patryk Mucha - 1 Był środkowym pomocnikiem, którego nie było widać. Nic dziwnego, że gra ofensywna gra była słabiutka
fot.

Bartłomiej Poczobut - 2 Waleczności nie może odmówić mu nikt. To jednak za mało, żeby kreować grę zespołu
fot.

Robert Prochownik - 1 Nie potrafił wygrał na skrzydle żadnego pojedynku jeden na jeden. Oddawał piłkę do najbliższego partnera. Brak kreatywności. Znacznie lepiej radził sobie w roli napastnika
fot.

Merveille Fundambu - 1 Biegał, kiwał, gubił piłkę. Szumu było bardzo dużo, pożytku wcale
fot.

Mateusz Michalski - 2 Próbował walczyć, absorbował uwagę rywali, był aktywny, ale mało pożyteczny. Po raz kolejny okazało się, że na napastnika się nie nadaje
fot.

Rezerwowi Marcin Robak - 2 Walka, jeden słaby strzał, to niezbyt duże osiągnięcie Filip Becht - 1 Kompletnie newidoczny Dominik Kun - 1 Miał piłkę meczową, ale ją fatalnie zmarnował Mateusz Możdżeń - 2 Miał zmienić słabą grę środka drugiej linii, ale tego nie zrobił Henrik Ojamaa - 2 Wszedł na chwilę, miał bramkową okazję, ale lepszy od niego był bramkarz rywali
fot.