Amber Cup 2018 w hali Ergo Arena już w najbliższą niedzielę
Niedziela upłynie w gdańsko-sopockiej Ergo Arenie pod znakiem popisów ligowych piłkarzy. Dzień wcześniej zagrają natomiast dzieci z czołowych polskich klubów rocznika 2008.
fot. Fot. Karolina Misztal
- Życzę wam wszystkiego co najpiękniejsze, co najlepsze. Życzę również dużo zdrowia, które jest bardzo potrzebne na co dzień. Serdecznie zapraszam na Amber Cup, który odbędzie się 6-7 stycznia w Gdańsku. Widzimy się tam - przekazał na Facebook’owym profilu turnieju Artur Boruc, 65-krotny reprezentant Polski. Golkiper A.F.C. Bournemouth w poniedziałek był na ławce rezerwowych w meczu, w którym jego koledzy zremisowali 2:2 z Brighton.
Boruc, ale także inne gwiazdy piłkarskie, takie jak Kamil Glik i Sławomir Peszko, zostali ambasadorami halowego turnieju Amber Cup 2018. Kibice będą mogli zobaczyć się z nimi w sobotę i niedzielę.
Pierwszego dnia turnieju w Ergo Arenie spotkania rozegrają najsilniejsze drużyny dziecięce (rocznik 2008) z całej Polski, a wśród nich a wśród nich Lechia Gdańsk, Śląsk Wrocław, Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Lech Poznań, Pogoń Szczecin, Arka Gdynia, Akademia Sportowa Pomorze, Zagłębie Lubin, Sparta Sycewice, Akademia Piłkarska Tczew, Znicz Pruszków, Radunia Stężyca, Gedania Gdańsk oraz dwie drużyny z Rosji – Bałtika Kaliningrad i Dziecięco – Młodzieżowa Szkoła Rezerw Olimpijskich w Kaliningradzie. Wstęp dla kibiców będzie bezpłatny.
Drugiego dnia na boisko wyjdą zawodnicy Lotto Ekstraklasy oraz Nice I ligi. Przypomnijmy, że w ubiegłej edycji triumfowali zawodnicy Lechii Gdańsk. Nie zabraknie ubiegłorocznego finalisty, Śląska Wrocław i powracającej do turnieju po czteroletniej przerwie Miedzi Legnica. Na tym turnieju zadebiutuje natomiast Wisła Płock. Listę drużyn zamyka tegoroczny ćwierćfinalista Pucharu Polski, Drutex-Bytovia. Przyjazd do Gdańska potwierdziła także naszpikowana gwiazdami Fabryka Futbolu, która zapowiedziała występ w silnym składzie.
- To jest przede wszystkim dobra zabawa i pozytywne rozpoczęcie przygotowań - mówił Adrian Stawski, trener Druteksu-Bytovii. I nie sposób się z nim nie zgodzić. Część piłkarzy znakomicie odnajduje się na boiskach w hali. Z kolei inni zupełnie sobie nie radzą. Dla wszystkich jest to jednak okazja, aby być jeszcze bliżej swoich kibiców. A fani z pewnością będą mogli liczyć na autografy i wspólne zdjęcia.
Niedzielna część zawodów będzie już biletowana. Ceny biletów, w zależności od kategorii (są dwie), wynoszą od 15 do 35 złotych.
Zespół Krychowiaka wzmocni się zimą? "Świeża krew w szatni może wszystkim pomóc"
Press Association/x-news