menu

Alawerdaszwili ma zapewnić gole Zawiszy (ZDJĘCIA)

18 lutego 2015, 16:59 | Dariusz Knopik / Gazeta Pomorska

Gruzin Giorgi Alawerdaszwili został wczoraj nowym graczem Zawiszy. 27-letni napastnik podpisał 1,5 roczny kontrakt z bydgoskim zespołem.

Giorgi Alawerdaszwili został nowym graczem Zawiszy
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
Giorgi Alawerdaszwili został nowym graczem Zawiszy
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
Giorgi Alawerdaszwili został nowym graczem Zawiszy
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
Giorgi Alawerdaszwili został nowym graczem Zawiszy
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
Giorgi Alawerdaszwili został nowym graczem Zawiszy
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
Giorgi Alawerdaszwili został nowym graczem Zawiszy
fot. Jarosław Pruss / Polskapresse
1 / 6

Gruzin od tygodnia przebywał na testach w bydgoskiej drużynie. Wczoraj ogłoszono, że podpisał z zespołem kontrakt do 30 czerwca 2016 roku. Będzie grał z numerem 6.

Skuteczny strzelec potrzebny od zaraz

Pozyskanie napastnika to priorytet Zawiszy. Największy problem niebiesko-czarni mają ze zdobywaniem bramek. Potwierdził to piątkowy mecz z Górnikiem Łęczna. Bydgoszczanie stworzyli sobie co najmniej trzy dogodne sytuacje. Niestety, ani jednej nie wykorzystali. Mylili się Josip Barisić i Jakub Świerczok, a Rafael Porcellis, który zawodził jesienią nie zmieścił się w kadrze meczowej. Z każdym kolejnym meczem, którym Zawisza stracił punkty, szansa na utrzymanie staje się coraz mniejsza. Czy Gruzin okaże się zbawcą bydgoskiej drużyny i rozwiąże problem ze strzelaniem goli?

Chciały go dwa Górniki

Gruzin wcześniej testowany był przez oba Górniki - z Łęcznej i z Zabrza. Z tym drugim zespołem trenował od połowy stycznia i był nawet na zgrupowaniu w Turcji. - Alawerdaszwili wraca z nami do Zabrza i w dalszym ciągu będziemy się mu przyglądali - mówił po zgrupowaniu Robert Warzycha, dyrektor sportowy Górnika.

Jednak zabrzański klub przechodzący wielkie kłopoty finansowo - organizacyjne nie zdołał się porozumieć z gruzińskim napastnikiem w sprawie podpisania kontraktu i dlatego znalazł się on w ubiegłym tygodniu w Bydgoszczy. Tydzień treningów spowodował, że przekonał on swoimi umiejętnościami sztab szkoleniowy i włodarzy Zawiszy.

8 goli rekomendacji

Alawerdaszwili w rundzie jesiennej występował w zespole Metallurgista Rustawi. W 14 meczach zdobył 8 bramek. Wcześniej Gruzin występował na Litwie (FK Granitas, FK Siauliai, Kruoja, Banga) i w Rumunii (Gaz Metan Medias). Ma też epizody gry w Portugalii i Finlandii. Teraz w klubie wszyscy pracują żeby załatwić wszystkie formalności, by Alawerdaszwili mógł wystąpić w sobotę w Gdańsku przeciwko Lechii.

Brazylijczyk w odstawkę?

Czy pozyskanie Gruzina oznacza, że w Zawiszy zbliża się koniec Porcellisa? Brazylijczyk od początku pobytu w Zawiszy nie przekonuje. Po przyjeździe do Bydgoszczy zagrał w dwóch meczach i doznał urazu. Długo się leczył i wrócił na końcówkę rundy jesiennej. Jednak nie przekonał umiejętnościami. Był waleczny, dużo biegał, ale wygrywanie pojedynków przychodziło mu z trudem, podobnie jak dochodzenie do pozycji strzeleckich. Nie obronił się też ani jednym strzelonym golem. A przecież z liczby zdobytych bramek rozliczani są snajperzy. Aktualnie w kadrze jest pięciu napastników. Oprócz Barisicia, Świerczoka i Porcellisa wspomniany Alawerdaszwili oraz młody Arkadiusz Gajewski. Trudno przypuszczać, by w klubie zdecydowali się zostawić aż tylu ofensywnych graczy. Pewnie w najbliższych dniach klub ogłosi, że umowa z Brazylijczykiem zostanie rozwiązana.

Byli zawiszacy znajdują i szukają nowej pracę

Były napastnik niebiesko - czarnych Jorge Kadu znalazł nowy klub. Zawodnik z Republiki Zielonego Przylądka związał się z pierwszoligową Miedzią Legnica. Kadu podpisał półroczną umowę z możliwością przedłużenia jej o następne 12 miesięcy. Wcześniej przymierzany był do Widzewa Łódź.

Po blisko 5 latach gry w Zawiszy z klubu odszedł Andrzej Witan. Rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Jego odejście nie jest niczym niespodziewanym, ponieważ został wystawiony na listę transferową. We wcześniejszych okienkach transferowych także wiele mówiło się o odejściu Witana z bydgoskiego zespołu.

- Takie jest życie piłkarza i gra się tam gdzie ciebie chcą - mówi bramkarz. - Na razie nie mam żadnych konkretnych ofert z innych klubów. Pojawiają się jakieś zapytania, ale nic szczegółowego. Muszę się uzbroić w cierpliwość - dodaje.

Źródło: Gazeta Pomorska


Polecamy