menu

Akcja w styly FC Barcelony dała Nielbie trzy punkty

18 maja 2011, 15:32 | Radosław Patroniak / Głos Wielkopolski

Piłkarze Nielby Wągrowiec odnieśli w sobotę skromne, ale zasłużone zwycięstwo. Wygrali z Bałtykiem Gdynia po bramce Jacka Figaszewskiego, zakończonej strzałem po 12 podaniach...

Nielba Wągrowiec pokonała Bałtyk po ładnej akcji
Nielba Wągrowiec pokonała Bałtyk po ładnej akcji
fot. Adam Hak

- To rzadkość na naszych boiskach, zwłaszcza w II lidze. W pierwszej połowie po niezłym początku wpadliśmy w sidła chaosu. Nic nam nie wychodziło i można było się obawiać, czy dotrwamy do przerwy z czystym kontem. Mieliśmy grać dużo krótką piłką. Graliśmy długą, co nie sprawiało problemu defensywie Bałtyku. Rywale kontrowali, a najgroźniejsze były ich stałe fragmenty gry. Na szczęście po zmianie stron zmieniłem ustawienie i nasza gra nabrała rumieńców. Gdybyśmy tak jeszcze skuteczność mieli na wyższym poziomie, to byłbym zachwycony - przyznał trener Nielby Krzysztof Knychała.

Jego ostatnie zdanie w dużej mierze skierowane było do Rafała Leśniewskiego, króla strzelców z poprzedniego sezonu. - Wciąż nie może się wstrzelić Rafał Leśniewski. Jego strzelecki licznik zatrzymał się na pechowej trzynastce. Wierzę jednak, że w Jarocinie się przełamie i zdobędzie kolejne bramki w tym sezonie. Po tym zwycięstwie wskoczyliśmy do pierwszej dziesiątki, o której tak dużo mówiłem przed rundą rewanżową - podkreślił Knychała.

Plany trenera uściślił strzelec jedynej bramki Jacek Figaszewski, który był zadowolony z trzech punktów, ale nie ze stylu gry. - Nie układało się to zbyt dobrze od początku. Przez piętnaście minut przeważaliśmy. Później gra się wyrównała. Jednak za wszelką cenę chcieliśmy strzelić gola. Nasz trud został wynagrodzony w drugiej połowie. To bardzo ważne trzy punkty. Pozwolą one przesunąć się wyżej w tabeli. Celujemy w szóste miejsce. Jest to realny cel, który możemy osiągnąć - stwierdził pomocnik Nielby.


Polecamy