Ajax wysoko wygrał z NAC Breda, krótki epizod Arkadiusza Milika
W spotkaniu siódmej kolejki holenderskiej ekstraklasy Ajax Amsterdam ograł NAC Breda. Goście po zwycięstwie 5:2 zdobyli trzy cenne punkty do ligowej tabeli, a bohaterem Joden został Kolbeinn Sightorsson, który skompletował hattricka.
Mecz od pierwszych minut nie porwał fanów w przeciwieństwie do ubiegłotygodniowego szlagieru Feyenoord - Ajax. Początkowo piłkarze grali bardzo asekuracyjnie i unikali podejmowania ryzykownych decyzji, a co za tym idzie rozgrywali piłkę w środkowej cześci boiska licząc na popełnienie błędu przez którąś z ekip. W piętnastej minucie meczu Perica uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Jaspera Cillessena, ale reprezentant Holandii pewnie sparował mocny strzał poza linię końcową boiska. Na następną groźną sytuację czekaliśmy aż do 27. minuty gry. Wtedy też sprawy w swoje ręce wzięli przyjezdni, którzy objęli prowadzenie po trafieniu bardzo skutecznego ostatnio Ricardo van Rhijna. Obrońca Ajaksu zdobył bramkę po uderzeniu z dystansu, a pomógł mu w tym Davy Klaasen, który zasłonił bramkarza uniemożliwiając mu skuteczną interwencję.
Już dwie minuty później po raz pierwszy w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Kolbeinn Sightorsson. Islandczyk odblokował się wykańczając świetną akcję Lucasa Andersena. Duński skrzydłowy dośrodkował piłkę z lewego skrzydła a Kolbeinn wyprzedził obrońcę i pewnym strzałem pokonał Rouwelaara. Dziesięc minut później reprezentant Islandii strzelił kolejną bramkę. Tym razem po dobrej indywidualnej akcji wykorzystał błąd golkipera NAC i mimo ostrego kąta zmieścił piłkę tuż koło bliższego słupka. Bramka Sightorssona zapewniła bezpieczną przewagę Ajaksowi, który dowiózł ją do końca pierwszej części spotkania.
Chwilę po wznowieniu gry swoją okazję mieli zawodnicy z Bredy. Świetna akcja Boatenga została jednak zatrzymana przez defensorów Joden. Po tej akcji gospodarze zupełnie stracili ochotę do rywalizacji i oddali rywalom kontrolę nad przebiegiem spotkania. W 57 minucie gry po faulu w szesnastce NAC Ajax miał szansę do strzelenia czwartej bramki. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Kolbeinn Sigthorsson, jednak fatalnie przestrzelił i zmarnował szansę na hattricka. Jak mawia stare piłkarskie powiedzenie - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Trzy minuty później dośrodkowanie z rzutu wolnego na bramkę zamienił młody Stipe Perica.
To nie był jednak koniec emocji dla fanów zgromadzonych na stadionie w Bredzie. Sześć minut później po świetnej akcji Anwara El-Ghaziego goście wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska niepilnowany Joel Veltman zdobył czwartą bramkę i rozwiał nadzieje na wyrównanie dla gospodarzy. Dziesięc minut później przywrócił je Perica. Utalentowany napastnik popisał się umiejętnościami technicznymi, minął kilku rywali i oddał strzał z około jedenastu metrów, którego nie miałby szans obronić nawet najlepszy bramkarz świata. Gospodarze wrócili więc do gry, ale mimo kilku dobrych okazji nie byli już w stanie zmienić losów spotkania. W końcówce meczu po błędzie bramkarza hattricka skompletował Kolbeinn Sightorsson. Warto zaznaczyć, że w 78. minucie meczu na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, który niczym specjalnym się dziś nie wyróżnił.