menu

Ajax uratował remis w Enschede, Milik wszedł w 72. minucie (ZDJĘCIA)

18 października 2014, 23:13 | Piotr Rutkowski

W ramach 9. kolejki Eredivisie, Twente Enschede zmierzyło się na własnym boisku z Ajaksem Amsterdam. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Gospodarze mieli okazję zgarnąć trzy punkty, lecz jej nie wykorzystali.

Na samym początku spotkania gospodarze próbowali narzucić styl gry przyjezdnym i szybko zaatakować, jednak były to akcje nieudane.
Ajax grał dzisiaj bardzo słabo i pozwalał na bardzo dużo swoim przeciwnikom. Bardzo często, tak jak w 9. minucie dawał się zamykać na własnej połowie boiska.

Po okresach ataków i walki w środku, wreszcie w 16. minucie piłkarze Twente wyszli na prowadzenie. Po odbiorze piłki, Corona otrzymał futbolówkę na prawym skrzydle, zabrał się z piłką do granicy pola karnego, zszedł do środka i celnym strzałem w róg bramki Marsmana otworzył wynik spotkania.

Następne minuty to była ponownie batalia w środku boiska i pokaz niecelnych podań podopiecznych Franka de Boera. Były one prezentem dla gospodarzy, którzy nastawili się na grę z kontry, umożliwiając im szybki atak z zaskoczenia na bramkę Cillessena.

W 32. minucie gospodarze ponownie zagrozili bramce amsterdamczyków. Po zablokowanym dośrodkowaniu z prawego skrzydła do piłki doszedł Castaignos, który wystawił piłkę Ebecilio, lecz ten przestrzelił.

Następnie inicjatywę przejął Ajax, który nie mógł jednak poważnie zagrozić bramce Marsmana. Bardzo wolno rozgrywali piłkę przez co nie mogli zaskoczyć jakąkolwiek akcją gospodarzy. Jedynie strzał Sigthorssona w 37. minucie mógł zaskoczyć bramkarza, który z trudem odbił piłkę po czym ją złapał. Do końca pierwszej połowy zespoły ewidentnie chciały już zejść z boiska i usłyszeć wskazówki od trenerów gdyż centrum meczu przeniosło się na środek boiska.

Osiem minut po gwizdku sędziego groźnym strzałem z rzutu wolnego z 35-40 metra popisał się Schoene. Futbolówka jednak odbiła się od poprzeczki i wyszła poza boisko. Ta połowa spotkania nie zmieniła znacząco wyglądu meczu, co prawda był on żywszy, jednak nie obfitował w ciekawe akcje i błyskotliwe zagrania.

Dopiero w 71. minucie znakomite podanie otrzymał Klaassen, który wykorzystał miejsce jakie zostawili mu obrońcy i oddał strzał z ostrego kąta, lecz piłka trafiła w słupek. Jeszcze w tej samej minucie goście doprowadzili do wyrównania. Sighthorsson otrzymał wspaniałe podanie ze środka boiska, podbiegł troche z piłką i chwiejąc się już, zdołał oddać strzał. Piłka toczyła się wolno, lecz ostatecznie wpadła do siatki.

Ten gol dał im odrobinę impetu i pięć minut później Veltman oddał strzał, bramkarz wybił ją przed siebie, blisko wydarzenia był wprowadzony w 72. minucie Arkadiusz Milik, jednak uprzedził go obrońca, wybijając piłkę.
Potem mecz powrócił do swojego dawnego, powolnego tempa i głównie walki w środkowej strefie boiska.

Działo się tak aż do 88. minuty, w której Twente wyszło z kotnratakiem. Mokhtar przedryblował zawodników z Amsterdamu jeszcze na ich połowie, zabrał się z piłką, zagrał do środka, tam przejął ją Castaignos, którego strzał przeleciał obok Cillessena.

Potem piłkarze (głównie Ajaksu) próbowali jeszcze jakiegoś szaleńczego, nie zorganizowanego ataku, lecz nic to nie dało i sędzia van Boekel zakończył mecz.


Polecamy