Zamieszanie w Holandii po zakończeniu rozgrywek. "To największa hańba w historii "
W piątek holenderska federacja piłkarska zdecydowała, że w związku z pandemią koronawirusa tegoroczne rozgrywki Eredivisie nie zostaną dokończone. W związku z tym nikt nie zostanie mistrzem kraju, nie wyłoniono spadkowiczów, a także klubów awansujących do elity. Taka sytuacja wzbudziła ogromne kontrowersje, a słowa krytyki płyną z wielu stron.
fot.
- To największa hańba w historii holenderskiego sportu. Zawsze zakładam uczciwość ludzi, którzy kierują różnymi organizacjami, ale to co się tutaj wydarzyło jest niewiarygodne. Będziecie odpowiadać za tę decyzję i żyć z nią przez całe życie - przyznał Henk de Jong, czyli trener SC Cambuur, które prawdopodobnie awansowałoby w tym sezonie do Eredivisie.
Podobnego zdania jest Dusan Tadić. Piłkarz Ajaxu Amsterdam - lidera ligi - jest oburzony, że klub nie może cieszyć się z mistrzostwa kraju. - Jestem profesjonalistą i gram po to, by wygrywać mistrzostwa. Ajax jest na górze tabeli. Nawet w tych okolicznościach powinien więc zostać ogłoszony mistrzem Holandii. To dobrze, że liga została przerwana, ale lider to lider - przyznał pomocnik. Rozczarowany jest również jego trener, ale podchodzi do sprawy nieco spokojniej.
- Jesteśmy liderami po rozegraniu 76% zaplanowanych spotkań. Byliśmy też na szczycie tabeli przez 23 z 25 kolejek. Niestety podjęta decyzja nie pozwala nam zostać mistrzem kraju, ale rozumiemy to. Bardzo chcielibyśmy wrócić na boisko i tam wywalczyć tytuł, ale nie otrzymaliśmy takiej możliwości - zaznaczył Erik ten Hag.